Fajerwerki i imprezy nie są priorytetem dla policji w sylwestra

Fajerwerki i imprezy nie są priorytetem dla policji w sylwestra

Jak przekazała holenderska policja na przełomie roku egzekwowanie obostrzeń koronowych oraz zakazu korzystania ze sztucznych ogni nie będzie dla tamtejszych funkcjonariuszy priorytetem. Policja ma w tę sylwestrowo-noworoczną noc przede wszystkim zapewnić bezpieczeństwo służbom ratowniczym takim jak pogotowie i straż pożarna podczas interwencji. Później zadbać o obywateli i ich mienie. Uganianie się więc za każdym, kto odpali petardę, czy przyjmie do domu więcej niż 4 osoby, jest na samym końcu tej listy.

Policja przymknie oko?

Czy oznacza to, iż funkcjonariusze policji przymkną oko na domówki czy odpalanie fajerwerków na własnym podwórku? I tak i nie. Funkcjonariusze stosują hierarchię działań. Imprezy i fajerwerki są w niej niżej, ale nie oznacza to, iż będą ignorowane. Policja ma bowiem ograniczone środki, którymi może dysponować. Jeśli okaże się, iż dany komisariat ma wolne patrole, mogą one zostać skierowane do tego typu zadań. Nie będzie to jednak priorytetem dla policji.

Będzie to kwestia drugorzędna. Policja nie może bowiem wysłać wszystkich swoich jednostek do polowania na ludzi z rakietami i petardami, dając tym samym złodziejom, mordercom i gwałcicielom wolną rękę. Mówiąc brutalnie lepiej, by ktoś stracił palce na skutek wybuchu chińskiej petardy, niż życie z racji incydentu z nożem, do którego mundurowi nie zdążyli dojechać, bo konfiskowali nielegalne fajerwerki na podwórku X lub Y w drugiej części miasta.

„Zawsze będą ludzie, którzy nie przestrzegają zasad. Standard jest jasny. Nie możemy iść za każdą rzuconą petardą. Ale jeśli porządek publiczny zostanie zakłócony, a ludzie są zagrożeni, sprawcy ryzykują aresztowaniem lub ukaraniem grzywną” – powiedział szef policji Willem Woelders. Możliwe, iż służby będą wykorzystywać również monitoring uliczny i ten dostarczony przez „życzliwych” sąsiadów. To zaś oznacza, iż grzywny i kary za wykorzystanie pirotechniki trafią do mieszkańców Niderlandów nawet kilkanaście dni po Sylwestrze.

 

Dużo „ciężej” niż zwykle

Holenderska policja współpracuje w zakresie zwalczania nielegalnej pirotechniki również ze służbami z Niemiec i Belgii. Współpraca ta pozwoliła do tej pory skonfiskować 173 699 kilogramów nielegalnych fajerwerków. Jest to niechlubny rekord. Co więcej, służby wskazują, iż mieszkańcy Niderlandów zwiększyli „kaliber”. Wiele z zarekwirowanej pirotechniki to tak naprawdę już nie petardy czy rakiety, ale małe ładunki wybuchowe, którymi bez problemu można wysadzić, np. samochód. To zaś oznacza, iż jeśli na przełomie roku doszłoby do protestów lub zamieszek, mogłyby one z powodzeniem zostać użyte jako broń. Czy policja przewiduje takie zajścia? Nikt oficjalnie tego nie mówi. Służby wolą być jednak przygotowane na najgorsze.

 

Źródło: Nu.nl