Dzisiejsza zmiana czasu była ostatnią w Europie?
Dziś wielu z nas miało szansę pospać o godzinę dłużej. Wszystko dzięki zmianie czasu z letniego na zimowy. Czy jednak to przesunięcie zegarka o godzinę do tyłu przynosi więcej szkód, czy pożytku?
Z czasów Wielkiej Wojny
Zmiana czasu to niemiecki wynalazek. Została ona wprowadzona u naszych zachodnich sąsiadów podczas I Wojny Światowej. Wszystko w celu zaoszczędzenia energii. Chodziło o to, by ludzie udający się do pracy mieli już widno. Dzięki czemu nie trzeba było używać cennych podczas konfliktu surowców na oświetlanie fabryk czy ulic dla pierwszej zmiany.
Obecnie koszt energii spadł na tyle, iż oszczędności wynikające z „jasnej godziny” są niemalże zerowe. Praktycznie wszystkie duże zakłady pracy działają obecnie na halach przy sztucznym świetleniu, często nawet w trybie zmianowym przez całą dobę. Oprócz więc tego, iż w nocy z 24 na 25 października śpimy o godzinę dłużej, trudno o jakieś pozytywy.
Zmiana czasu to same problemy
Jeśli zaś chodzi o negatywne skutki zmiany czasu, lista jest dużo dłuższa. Pierwszy problem, z którym spotyka się wielu ludzi podróżujących tej newralgicznej nocy, są rozkłady jazdy. Podczas przejścia z czasu letniego na zimowy i swoistego cofnięcia czasu ruch na liniach lotniczych, autobusowych, kolejowych czy tramwajowych musi zostać praktycznie całkowicie wstrzymany. Koleje i inni przewoźnicy muszą zaś tworzyć specjalny rozkład na tej jeden konkretny dzień. To zaś generuje dodatkowe koszty.
Zmianę czasu odczuwa również giełda. Wieloletnie badania pokazują, iż po weekendzie zmiany czasu giełda notuje spadki. Nie chodzi tu o pojedyncze indeksy, ale o cały obrót. Mniejsze są również dodatnie stopy wzrostu poszczególnych aukcji. Można powiedzieć, iż akcjonariusze reagują niemrawo i niepewnie przez kilka pierwszych dni.
Poważne problemy ma również system bankowy. Niektóre banki tej feralnej nocy wyłączają możliwość dokonywania transakcji. Wszystko z racji tego, iż dochodzi do cofnięcia czasu i niektóre oprogramowanie potrafi dosłownie zgłupieć, np. wykonując dwa razy ten sam przelew o tej samej godzinie.
Oprócz tego zmiana czasu przynosi też negatywne skutki dla naszego samopoczucia. Owszem, w niedziele wielu z nas jest szczęśliwych, bo mogliśmy pospać godzinę dłużej. Z drugiej jednak strony następne dni powodują, iż dużo szybciej robi się ciemno. Mrok za oknem w połączeniu z deszczem i chłodem to jeden z powodów jesiennej depresji.
Ostatni raz?
Analizując te wszystkie negatywne skutki bawienia się czasem już w 2019 roku Jean-Claude Juncker, przewodniczący Komisji Europejskiej, zapowiedział wycofanie się w Europie ze zmiany czasu. Decyzja ta miała wynikać z tego, iż większość krajów wspólnoty opowiedziała się za takim działaniem. W Polsce za taką zmianą było aż 78% respondentów. Wskazywano, iż ostatecznym terminem będzie tu 2021 rok. Już teraz jednak wiadomo, iż plany te nie mają szans powodzenia.