Droga ryba na świąteczny stół
Polacy praktycznie nie wyobrażają sobie Bożego Narodzenia bez karpia. Kolacja wigilijna bez tej „królowej polskich” ryb to dla niektórych wręcz profanacja świąt. Karp w tym roku będzie w Polsce drogi jak nigdy. Zresztą wszystkie ryby w tym roku są wyjątkowo kosztowne. Za świeże okazy na holenderskie stoły również trzeba słono zapłacić.
Jeszcze nigdy ceny ryb nie były tak wysokie, jak w tym roku. To samo tyczy się na przykład krewetek. Wiele gatunków podrożało nawet o kilkadziesiąt procent w ciągu ostatnich 365 dni.
Te przykre wiadomości podał parę dni temu Holenderski Urząd Statystyczny. Z jego danych wynika, iż w sierpniu tego roku za solę, popularną w Holandii rybę płaskodenną podobną nieco od naszej flądry, należało zapłacić w hurcie 18 738 euro za tonę. Jest to cena o 43 procent wyższa niż w sierpniu ubiegłego roku. Stawia to solę na linii między innymi z łososiem, jeśli popatrzymy na jego zeszłoroczną cenę.
Krewetki
Bardzo drogie są również krewetki. Te były najdroższe w kwietniu tego roku. Za okazy z Morza Północnego, gdzie działają niderlandzkie kutry, trzeba było zapłacić 8 tysięcy euro za tonę. To o 35 procent więcej niż rok wcześniej.
Cena paliwa
Czemu nagle dary morza stały się tak drogie? Odpowiedź jest bardzo prosta. Jak wskazuje CBS, głównym winowajcą są wysokie ceny paliw. Te wiosną i latem osiągały wręcz horrendalne poziomy. To zaś musiało odbić się na rybołówstwie. Już dawno bowiem minęły czasy, gdy rybacy wypływali na łodziach wiosłowych czy żaglowych. Silniki diesla trawlerów potrzebują zaś ton paliwa.
Mniej jednostek
Cena paliwa to jednak tylko cześć problemu. Rybacy, widząc koszty, jakie musieliby ponieść, trzykrotnie zastanawiali się, zanim wyszli z portu. Efekt? Mniej kutrów na morzu i mniejsze połowy. Przy takim samym popycie mniejsza podaż oznacza wyższą cenę.
Aukcje
Problem popytu i podaży widać zresztą w tym, jak sprzedawane są ryby, czy na specjalnych aukcjach. Gdy jest jej mało, licytowane są za wyższe kwoty. W ten sposób kupują je restauracje czy sieci handlowe. Te zaś, by odbić sobie wyższe koszty, przenoszą je na klienta.
Wszystko to sprawia, iż finalnie, jeśli chcemy mieć w Holandii rybę na świątecznym stole, musimy za nią zapłacić znacznie więcej niż rok temu.
Zresztą problem ten nie dotyczy samej ryby. Kryzys paliwowy w połączeniu z wysoką inflacją sprawi, iż tegoroczne Boże Narodzenie będzie jednym z najdroższych w historii kraju.
Źródło: Nu.nl