Dordrecht odwołuje największą holenderską imprezę bożonarodzeniową
Mamy 8 maja. Do świąt Bożego Narodzenia zostało ponad pół roku. Czy więc nie pomyliły nam się daty tego materiału? Nie. Wszystko z racji działań samorządu gminy Dordrecht. Tamtejsi włodarze, z obawy o sytuację epidemiologiczną w kraju, w tym tygodniu zdecydowali się odwołać tegoroczną edycję największego bożonarodzeniowego jarmarku w Holandii. Jak wskazuje rzecznik gminy „Sytuacja pozostaje niepewna z powodu korony”.
5 maja zapadła decyzja, iż Jarmark bożonarodzeniowy w Dordrecht w grudniu 2022 roku, nie będzie, cieszył oczu setek tysięcy gości. Organizatorzy imprezy nie zdecydowali się wziąć na siebie odpowiedzialności za zdrowie odwiedzających. Ich zdaniem w miesiącach zimowych może pojawić się kolejna fala korony i sytuacja jest zbyt niepewna, by pozwolić na taką imprezę.
Będzie to już trzeci rok z rzędu, w którym ten największy świąteczny jarmark w Holandii będzie odwołany. Decyzja ta wywołała dość duże zdziwienie wśród mieszkańców Krainy Tulipanów. Jedni zastanawiają się, dlaczego podejmowana jest tak wcześnie. Inni wskazują na dane statystyczne, wedle których wirus praktycznie zniknął z Holandii.
Historia się powtarza
Organizatorzy imprezy wskazują jednak na sytuację z ubiegłego roku. W połowie 2021 władze miasta podjęły analogiczną decyzję. Wtedy też na samorządowców posypały się gromy, dotyczące tego, iż jak można działać z takim wyprzedzeniem. Na koniec jednak i tak wszystko poszło po myśli niedoszłych organizatorów. Grudzień w Niderlandach minął bowiem pod znakiem lockdownu. Szybka zaś decyzja pozwoliła zaoszczędzić miastu i wystawcom na przygotowaniach. Obyło się więc bez dużych strat finansowych.
Prognozy
Również w tym roku organizatorzy biorą pod uwagę dane dotyczące COVID-19. Od początku pandemii koronawirus zbierał bowiem największe żniwo zimą. Dlatego też, skoro rząd w Hadze myśli nad przedłużeniem świąt, tak by uniknąć wzrostu zakażeń to tym bardziej organizacja imprezy, która w okresie największego zagrożenia gromadziła, w jeden tylko weekend ponad 350 000 odwiedzających, nie jest wskazana.
Koszty
COVID-19 to jednak niejedyny czynnik, który zadecydował o wycofaniu się z organizacji imprezy. Innym są pieniądze. Organizatorzy jarmarku nie zrobią go bez sponsorów i uczestników (handlarzy). Nie jest jednak pewne, jak ci radzą sobie po pandemii. Trudno więc powiedzieć, czy znalazłyby się odpowiednie środki na przeprowadzenie wydarzenia.
Czas
W końcu nie można zapominać o ostatnim, ważnym elemencie, jakim jest czas. Przygotowania do tak dużej grudniowej imprezy zaczynają się zwykle już w lutym. Nie jest to wiejski festyn, który da się zorganizować w miesiąc. Nie można więc czekać, np. do października czy początku listopada i dopiero wtedy podjąć decyzji.
Zamiast więc jarmarku bożonarodzeniowego pod koniec roku odbędą się Dni Dordrechtu. Podczas ich trwania na pewno też pojawią się budki oferujące świąteczne przysmaki i atrakcje, jednak z racji na nieco inny charakter wydarzenia to będzie dużo bardziej „elastyczne”, przez co łatwiej będzie je dostosować do sytuacji epidemiologicznej.
Wszystko to jednak sprawia, iż wielu zastanawia się, czy największy bożonarodzeniowy jarmark w Holandii już na zawsze odejdzie do historii. COVID-19 w tej czy innej formie zostanie bowiem na lata, tak jak grypa.
Źródło: Ad.nl