Dochodzenie w sprawie zabitego wilka

Dochodzenie w sprawie zabitego wilka

Holandia od pewnego czasu ma problem z rosnącą populacją wilków. Po tym jednak jak w minioną środę odnaleziono takiego martwego drapieżnika w Harskamp, w Gelderland tamtejsza policja rozpoczęła śledztwo mające odpowiedzieć na pytanie co było przyczyną jego śmierci. Czy był to tylko nieszczęśliwy wypadek, czy też przestępstwo?

Ranne zwierzę

W środę około godziny 12:30 policja otrzymała wiadomość o potrąceniu dużego psowatego na Westenengerdijk. Gdy patrol przybył na miejsce, odnaleźli oni wilka. Oprócz zwierzęcia na miejscu, w pewnym oddaleniu od niego był 22-letni kierowca z gminy Ede, który prowadząc swój pojazd, zderzył się z drapieżnikiem. Drapieżnikiem, który niestety nie przeżył wypadku. Zwierzę zdechło bowiem wkrótce po kolizji.

 

Dochodzenie

Ot, przypadek ten wygląda na bardzo prosty. Wilk przebiegał przez drogę, trafił pod koła nadjeżdżającego pojazdu i nie miał szans wyjść z całej tej sytuacji cało. Jak jednak wskazuje rzecznik policji, sprawa ta nie jest tak prosta. Psowate te są bowiem w Królestwie Niderlandów pod ścisłą ochroną. Ochrona, ta sprawiła, iż ruszyło całe drobiazgowe śledztwo, które ma zbadać, czy wilk faktycznie zginął na skutek kolizji, czy mogło zdarzyć się coś innego, a ewentualne “przypadkowe uderzenie” miało zamaskować wcześniejsze zakazane działania. Mało kto bowiem wie, ale za zabicie tego drapieżnika w Holandii można bowiem trafić do więzienia lub mieć poważne problemy finansowe z racji ogromnej grzywny.

Testy DNA

Oprócz tego śledztwo, w którym badane jest DNA zabitego wilka ma też odpowiedzieć na pytanie co to za zwierzę. Trzeba bowiem stwierdzić, czy był to jeden z osobników populacji zamieszkującej Holandię, czy też tak zwany “wilk wędrujący”, który w poszukiwaniu nowych terenów łowieckich, partnerki przybył z Niemiec.

Dlaczego to jednak takie ważne? Czy faktycznie trzeba aż badać DNA wilczej ofiary? W Holandii w ostatnim czasie coraz częściej odnotowuje się spotkania wilków z ludźmi. Zwierzęta te podchodzą bliżej zabudowań, a niektóre nawet potrafią żebrać o jedzenie od człowieka. To zaś sprawia, iż coraz więcej rolników jak i zwykłych obywateli zaczyna postrzegać te drapieżniki jako problem. BIJ12, organizacja badająca i monitorująca te psowate w Holandii wskazuje jednak, iż strach ten jest przesadzony. Właśnie dzięki badaniom DNA ustalono, iż ostatnie spotkania ludzi z wilkami dotyczyły wilków wędrownych, które po prostu przemierzają dany obszar. Osobniki z watah, które na stałe osiedliły się w Holandii, starają się dalej stronić od człowieka, unikając kontaktu.

 

Źródło:  nltimes.nl