Dochodzenie w sprawie naszej rodaczki będzie przedłużone

Ranny Polak znaleziony pod szpitalem w Tilburgu

Sąd w Hadze nie może na chwilę obecną zakończyć sprawy śmiertelnego incydentu z Mariottestraat. Wszystko dlatego, iż podejrzaną o morderstwo, 31-letnią Polkę Agnieszkę G., skierowywano na badania psychiatryczne. Kobieta oskarżona jest o zasztyletowanie swojego partnera.

36-letni Paweł został ugodzony nożem w pierś 19 lutego ubiegłego roku. Sytuacja ta zakończyła się jednak dużo bardziej tragicznie niż opisywany niedawno przypadek polskiego małżeństwa. Mężczyzna zmarł na skutek odniesionych obrażeń. Agnieszka G., która momentalnie stała się główną podejrzaną w tej sprawie, zeznawała początkowo, iż doszło do tragicznego w skutkach wypadku. Miało dojść do sprzeczki i mężczyzna się nadział. Nie było to więc celowe działanie, a splot nieszczęśliwych zbiegów okoliczności.

 

Zmiana zeznań

Podczas toczącego się przed sądem postępowania na jaw stopniowo wychodziły kolejne dowody, które rzucały cień na pierwotne zeznania kobiety. Z tego też względu, pod koniec ubiegłego roku obrona zmieniła strategię. Prawnik zaczął wskazywać, iż doszło do kłótni, sprzeczki między polską parą. Podczas tego zdarzenia doszło do silnego wzburzenia u 31-latki. To zaś miało doprowadzić do tego, iż kobieta w afekcie złapała za nóż i zaatakowała Pawła.

Działanie to miało być zdaniem adwokata spowodowane tym iż G. była wielokrotnie w swoim życiu poniżana i wykorzystywana przez innych. Ta, zbyt mocna reakcja podczas kłótni, ma być więc efektem syndromu zmaltretowanej kobiety.

 

Behawioryzm

W efekcie Agnieszka G. trafiła pod opiekę psychologów i ekspertów związanych z behawioryzmem. Ludzie ci mają ustalić, czy faktycznie traumatyczne wydarzenia, które przez wiele lat były codziennością dla oskarżonej, mogły odbić się na jej zdrowiu psychicznym. Jeśli tak, czy możliwe jest, aby te wydarzenia konotowały tak silnie, że Polka złapała za nóż i w szale, śmiertelnie dźgnęła swojego partnera? Na to pytanie, pomimo przedłużającej się obserwacji 31-latki nadal nie uzyskaliśmy jeszcze odpowiedzi. Dochodzenie nie zostało jeszcze w pełni zakończone.

 

Proces

Odpowiedzi na pytania dotyczące stanu zdrowia psychicznego Polki oraz tego, czy w lutym ubiegłego roku była pod wpływem środków odurzających, poznamy najprawdopodobniej dopiero 3 lipca. Wtedy to nastąpi kolejne posiedzenie sądu w Hadze. Prokuratura przedstawi na nim wyniki analizy psychiatrycznej i toksykologicznej kobiety.