Dla niej miliony ludzi pokochały poniedziałki

Dokładnie 20 lat i jeden dzień temu, premierę miała produkcja, która sprawiła, że miliony ludzi na całym świecie pokochały poniedziałki. Gra, która nadal gości na dyskach wielu graczy: Heroes of Might and Magic III


3 marca 1999 roku premierę miała jedna z najbardziej znanych strategii terowych wszechczasów, Heroes of Might and Magic III, wydana przez The 3DO Company. Gra ta, między innymi w Polsce, dorobiła się statusu kultowej i pomimo 20 lat na rynku nadal gości na wielu dyskach twardych.

Gorące krzesła

Czemu gra odniosła taki sukces? Trudno jednoznacznie powiedzieć, ponieważ każdy gracz kochając tę produkcję, ceni ją za coś innego. Dla niektórych była to wspaniała fabuła, przypominająca najlepsze książki fantasty. Dla innych możliwości taktyczne związane z dowodzeniem armiami. Nie bez znaczenia był też niski próg wejścia. Gry mógł nauczyć się każdy w jeden wieczór, ale opanowanie jest do mistrzostwa wraz z poznaniem setek czarów, bohaterów i jednostek zajmowało wiele czasu.

Cechą, która jednak zaważyła w największym stopniu o popularności tej gry, był tryb hot seat, pozwalający graczom grę na zmianę na jednym komputerze. W tym miejscu warto pamiętać, że koniec XX wieku to czas, w których internet szerokopasmowy większość kojarzyła tylko z filmów si-fi, a koszt wykorzystania z internetu przez modemy dial up (czyli gniazdko telefoniczne) był zaporowo wręcz drogi. Dlatego, jeśli więc chciało się pograć w większym gronie, należało isć do kawiarenki internetowej lub właśnie dopalić  „Hirosów” lub Worms Armageddon, które również ukazały się w 1999 roku. To zaś spowodowało, że oba tytuły do dziś owiane są legendą i nadal żyją w pamięci u obecnych 30-40 latków.

To dzięki Heroes III miliony ludzi pokochały,  poniedziałki

Kochany poniedziałek

Gra ta sprawiła również, że miliony ludzi nie mogły doczekać się poniedziałku. Nie było to jednak związane z pójściem do pracy lub szkoły. W grze czas biegnie odmierzany turami. Każda z nich trwała jeden dzień tygodnia. W poniedziałki zaś rekrutować można było armie niezbędne do podbojów i eksploracji pełnego niebezpieczeństw świata Antagarich.

Dwadzieścia lat minęło

Co ciekawe, „Hirosi” po 20 latach, nie odrzucają od monitora. Wszystko to zasługa pięknej grafiki, która zamiast zachwycać użytkownika setką bajerów, postawiła na czytelność i ręczne rysowanie. W efekcie nawet dziś ta gra może się podobać, szczególnie jeśli uda się nabyć wersję zremasterowaną (odnowioną) lub znaleźć łatkę pozwalającą na odpalenie jej w HD.