Czyżbyśmy znów mogli jechać 130 km/h na autostradzie?

Czyżbyśmy znów mogli jechać 130 km/h na autostradzie?

Wiele wskazuje na to, iż holenderscy politycy lubią trochę mocniej nacisnąć pedał gazu. Ponad połowie parlamentarzystów VVD nie podoba się obecne ograniczenie prędkości na autostradach do 100 kilometrów na godzinę i chcieliby, aby prędkość ta z powrotem wzrosła do 130 km/h. Czy faktycznie jest na to szansa?

 

Najgorsza możliwa sytuacja

Wiadomość ta pojawiła się chyba w najmniej spodziewanym momencie. Ceny paliwa na stacjach benzynowych w Niderlandach biją rekordy. Holandia planuje odciąć się od dostaw ropy z Rosji, co może oznaczać jeszcze większe zawirowania na rynku i kolejne podwyżki. Do tego należy zaś dodać walkę o redukcję emisji azotu i dwutlenku węgla do atmosfery. Przy tym wszystkim zaś politycy chcą podnieść maksymalną prędkość, co oznacza, iż wzrośnie zużycie paliwa nawet o 1/4.

 

Nieekonomiczne

Gdyby tego było mało, eksperci wskazują, iż większe prędkości to więcej wypadków śmiertelny. A matematycy i socjologowie mówią, iż jadąc szybciej, wcale nie oszczędzamy czasu, bo zwykle przy większych prędkościach pokonujemy autem więcej kilometrów i koniec końców wychodzi na to samo.

 

VVD i azot

Nie da się ukryć, iż sytuacja z azotem i CO2 w Holandii nie jest zbyt dobra.  Dlatego rząd musi działać szybko i zdecydowanie. W miniony piątek minister VVD, Christianne van der Wal, w końcu przedstawiła plan rządu dotyczący polityki azotowej w kraju, zakładający jego znaczną redukcję w środowisku.

W sobotę jednak na kongresie partii doszło do małego trzęsienia ziemi. Lokalni działacze nieoczekiwanie złożyli wniosek przeciwko polityce gabinetu. Co więcej, ten uzyskał niewielką większość głosów. Co było w owym wniosku? Właśnie zwiększenie prędkości w ciągu dnia na autostradach do 130 km/h. Czyli do wartości takiej jak przed tym, gdy władza ją zmniejszyła, by ograniczyć produkcję azotu przez pojazdy spalinowe.

 

Dwugłos

To nie koniec cudów i dziwów na konwencji. Część posłów wpadła na jeszcze inny pomysł. Zaproponowali bowiem, by ograniczyć prędkość jeszcze bardziej, do 80 kilometrów na godzinę. Dlaczego? Mniejsza prędkość, to mniejsze zużycie paliwa, co w sytuacji konfliktu na Ukrainie i końca dostaw z Rosji byłoby dobre dla rezerw krajowych. Jeśli zaś to będzie niemożliwe, to przynajmniej chcieliby ograniczyć prędkość na autostradach w nocy również do 100 km/h.
W partii pojawił się więc poważny dwugłos i wewnętrzna sprzeczność. Czy może ona jednak wpływać na faktyczne przepisy? Jest to raczej wątpliwe. VVD nie rządzi bowiem sama, a w szerokiej koalicji. Dlatego też na wszystkie tego typu pomysły musiałyby się zgodzić pozostałe partie, a na to raczej nie ma szans.

 

Źródło:  Nu.nl