Cztery dni i cztery tony kokainy w Rotterdamie
W ciągu ostatnich kilku dni służby celne przechwyciły ogromne ilości kokainy w porcie w Rotterdamie. W zaledwie cztery dni łupem celników padło 4128 kilogramów tego białego proszku o łącznej wartości 309 milionów euro. Tym imponującym wynikiem pochwaliła się w środę holenderska prokuratura, gratulując przy tym doskonałej pracy celnikom.
Sobota
Rekordowa seria zaczęła się wyjątkowo skromnie. W minioną sobotę służby celne podczas kontroli jednego z kontenerów odnalazły partię 208 kilogramów kokainy. Narkotyku jak na „portowe standardy” było stosunkowo niewiele, ale za to udało się aresztować czterech podejrzanych bezpośrednio powiązanych z ładunkiem. W ręce policji wpadło dwóch mieszkańców Rotterdamu w wieku 22 i 19 lat, 28-letni mieszkaniec stolicy Niderlandów i 34-letni mężczyzna, który nie posiadał stałego miejsca zamieszkania.
Kilka godzin później do mundurowych znów uśmiechnęło się szczęście. Funkcjonariusze kontrolowali jeden z kontenerów zawierających banany. Ładunek przybył z Ekwadoru, więc istniało prawdopodobieństwo, iż oprócz owoców i kilku groźnych pająków może znajdować się tam kontrabanda. Bardzo szybko okazało się, iż przypuszczenia były się trafne. W kartonach z zielono-żółtymi owocami znajdowały się ukryte, zafoliowane kostki kokainy. Gdy je wyciągnięto i zważono, stało się jasne, że w ręce stróżów prawa wpadło 2371 kilogramów tej substancji odurzającej.
Niedziela
W niedzielę funkcjonariuszom nie udało się dokonać żadnych ciekawych znalezisk. Być może przemytnicy uważają, iż niedziela to dzień święty i nie chcieli dokładać pracy celnikom. Nie wiadomo. Braki te miały jednak wynagrodzić dwa nadchodzące dni.
Poniedziałek
W poniedziałek było wyjątkowo spokojnie. Służby celne z Rotterdamu znalazły tylko wręcz symboliczny kilogram kokainy. Co jednak ciekawe, znajdował się on w całkowicie pustym kontenerze. Trwa obecnie śledztwo, mające sprawdzić, co zawierał on wcześniej i czy kokainę wyciągnięto, czy też kontener to skrzynka przerzutowa dla dilerów.
Wtorek
Wtorek był bardzo podobny do soboty. Początkowo służby odnalazły 42 kilogramy kokainy w kontenerze mrożonych jagód. Ładunek ten został namierzony i zarekwirowany, zanim jeszcze skrzynia opuściła pokład jednostki, która go przywiozła. Kilka godzin później zaś w ręce oficerów wpadło 1506 kg narkotyku w kolejnym transporcie bananów z Ameryki Południowej.
Policja, celnicy i prokuratura prowadzą obecnie działania mające na celu namierzyć odbiorców tych przesyłek. Cały zaś ładunek kontrabandy został komisyjnie zniszczony.