Człowiek utonął podczas pokazu fajerwerków w Aalsmeer

Ogromny pożar na parkingu Schiphol w Rijsenhout

W sobotni wieczór, gdy w Aalsmeer odbywał się duży pokaz sztucznych ogni, doszło do tragedii. Ta nie była spowodowana jednak fajerwerkami a wodą. Podczas imprezy utonął mężczyzna, który w Westeinderplassen wpadł do niej i zniknął pod powierzchnią.

W sobotę po zmroku tysiące widzów ustawiło się na nabrzeżach lub weszło do swoich łódek i odbiło od brzegu, płynąc nieco w stronę środka zbiornika. Co po? Wszyscy szukali jak najlepszego miejsca, by zadrzeć głowę do góry i podziwiać wspaniały pokaz sztucznych ogni, jaki miał miejsce tego wieczora.

 

Błękitne światła

Huk wystrzałów, serie barwnych fajerwerków sprawiły, iż wiele osób nie mogło oderwać wzroku od nieba. Część jednak zgromadzonych widzów zauważyła, iż oprócz świateł na niebie kolorowe błyski pojawiły się również na ziemi. „Fajerwerki wciąż trwały, gdy pierwszy wóz strażacki podjechał w stronę boi, w stronę restauracji. Myśleliśmy, że to pożar” - wspomina, cytowana przez dziennikarzy NOS, 29-letnia Julia.

 

To nie pożar

Pożar przy okazji pokazu pirotechnicznego wydawał się sensowną odpowiedzią. Szybko jednak świadkowie zobaczyli, iż coś dzieje się nie tylko na niebie, ale i na wodzie. Setki widzów pokazu spostrzegło, że na miejsce przyjeżdża coraz więcej zastępów straży pożarnej, pogotowia i policji. Ratownicy ci nie ruszyli w stronę wspomnianej restauracji, ale weszli do wody. Na wodzie pojawili się również cywile na deskach surfingowych, którzy podobnie jak strażacy z łodzi, wyraźnie czegoś szukali.

Ofiara

Wkrótce stało się jasne, iż do wody, najprawdopodobniej w pobliżu Surf Island, wpadł człowiek. Jak się w niej znalazł? Tego nie wiadomo. Poszukiwania topielca trwały aż do północy. Wtedy to udało się wyciągnąć poszkodowanego na brzeg. Medycy starali się zrobić wszystko, by przywrócić mu bicie serca i oddech, ale niestety nie udało się. Utonął i już nic nie dało się zrobić.
Policja prowadzi obecnie dochodzenie mające odpowiedzieć na pytanie jak ta osoba, której tożsamości nie zdradzają funkcjonariusze, znalazła się w wodzie.

 

Polak

To nie pierwsza ofiara tego zbiornika. Mniej więcej rok temu, we wrześniu 2023 roku, również w pobliżu Surf Island utonął 44-letni Polak. Nasz rodak wszedł do wody, by się ochłodzić. Zrobił to, gdy na brzegach odpoczywały dziesiątki osób. Z wody mimo tego, że świadkowie również rzucili się z pomocą, nie udało się go wyciągnąć na czas.

 

Źródło:  NOS.nl