CPB: Holandia potrzebuje 5 lat by wyjść z kryzysu
Kilka miesięcy starczyło, by PKB Królestwa Niderlandów skurczyło się prawie o 10%, a stopa bezrobocia wystrzeliła zaś w górę. Pomimo iż sytuacja znów powoli zaczęła się normować, to Centralne Biuro Planowania (CPB), nie ma złudzeń. By odrobić straty spowodowane epidemią koronawirusa, Holandia będzie potrzebować co najmniej 5 kolejnych lat.
Poważne tąpnięcie
Zdaniem CPB Królestwo Niderlandów odczuje kryzys koronowy nie tylko w krótkim, ale i średnim okresie. Będzie on mieć znaczące konsekwencje dla bezrobocia, które zdaniem analityków z Biura, znacząco wzrośnie. Ludzie zaś posiadający pracę lub znajdujący ponowne zatrudnienie często będą musieli borykać się ze znacznie mniejszymi dochodami niż wcześniej, co w prostej linii przełoży się na ich komfort życia. Wynika to w dużej mierze z niedopasowania rynku pracy. Wielu ludzi szukających zatrudnienia posiada wiedzę i umiejętności z dziedzin całkowicie nieodpowiadających wakatom. Jeśli są więc zatrudniani, to wymagają odpowiedniego przyuczenia i zarabiają często prawie najniższą krajową.
Średnia perspektywa zdaniem CPB
Rynek zatrudnienia wymaga więc poważnej przebudowy zarówno ze strony pracodawcy, jak i pracobiorcy. Wspomniane wyżej niedopasowanie zniknie w przeciągu kilku lat, ponieważ ludzie zdążą się przeszkolić i przebranżowić. Firmy zaś często, metodą prób i błędów, znajdą zaś drogę, by odnaleźć się w nowej, kowidowej rzeczywistości. Z tego też względu epidemia nie będzie zdaniem CPB nieść konsekwencji dłuższych niż pięcioletnie.
Już nigdy nie będzie jak dawniej
Skąd jednak cenzus 5 lat? CPB wyliczył go biorąc pod uwagę ostatnie kryzysy nawiedzające Królestwo Niderlandów. Wszystkie one miały bowiem podobne skutki. Wśród nich, oprócz wspomnianego wzrostu bezrobocia, również mniejszą ilość inwestycji i wydajność gospodarki przekładającą się na wspomniany spadek PKB. W rezultacie produkt krajowy brutto będzie wzrastał bardzo wolno, by osiągnąć poziom sprzed kryzysu. Niektórzy ekonomiści uważają, iż nawet jeśli uda się nadrobić straty, to i tak wzrost PKB nigdy nie będzie już tak wysoki, jak przed 2020 rokiem.