Chłopcy 13 i 15-latek o mały włos nie doprowadzili do tragedii na drodze
Dla dwóch chłopców w wieku 13 i 15 lat to była tylko zabawa. Być może nastolatkowie nie myśleli o konsekwencjach swoich czynów. To, co jednak zrobili, mogło się skończyć śmiercią lub kalectwem wielu osób. Młodzi ludzie rzucali bowiem kamieniami z wiaduktu nad Oostelijke Randweg w pobliżu Doetinchem, w samochody jadące droga pod nimi.
Na początku tygodnia policja otrzymała informacje od kierowców z Doetinchem, że ich pojazdy zostały uszkodzone przez kogoś, kto rzucał kamieniami z wiaduktu, pod którym przejeżdżali. Zdaniem zmotoryzowanych, na przęśle stały dwie młode osoby, które celowo ciskały kamienie w pędzące drogą auta. Lokalna policja po tych informacjach natychmiast rozpoczęła dochodzenie. To pozwoliło im w środę zatrzymać dwóch nieletnich. W ręce policji trafił 15-letni chłopiec z gminy Oude IJsselstreek i jego 13-letni kolega z Doetinchem.
Odpowiedzialność karna
Policja informuje, iż zgłosiło się do niej kilku kierowców, których pojazdy zostały uszkodzone poprzez uderzenie kamieniem. Najpewniej więc dzieci, a właściwie ich rodzice, będą musieli ponieść koszty remontu tych pojazdów. To jednak nie wszystko. Wiele wskazuje na to, iż nastolatków czeka postępowanie karne. To, co dla nich było bowiem głupią zabawą, najpewniej powstałą z nudów w rzeczywistości było wyjątkowo poważnym incydentem, mogącym doprowadzić do tragedii, w której zginęliby ludzie. Policja mówi tu o sytuacji zagrożenia życia i najpewniej podobnie podejdzie do sprawy prokuratura.
Śmiertelne niebezpieczeństwo
Gdy bowiem kamień zrzucony z wiaduktu trafi w dach albo maskę kończy się na stratach materialnych. Uderzenie w szybę zwykle skutkuje tym, iż kamień ją wybije. To zaś może doprowadzić do utraty panowania nad autem przez kierowcę. Ten się przestraszy, szarpnie kierownicą i np. zjedzie na przeciwległy pas powodując czołowe zderzenie. Kamień przebijający szybę może też uderzyć w kierowcę i doprowadzić do jego ciężkich obrażeń. Nie można tu bowiem zapominać o fizyce. Siła z którą uderza on w pojazd, nie wynika tylko z prędkości kamienia. Należy do niej dodać jeszcze część prędkość poruszającego się samochodu (nie całą, ponieważ wektory nie są skierowane na siebie). To jednak starczy by kamień warzący np. 250 gramów zmienił się w „cegłę” spadającą na samochód z wysokości kilku metrów.
Źródło: AD.nl