Złodziej chciał obrobić sklep należący do Polaka. Szybko zrozumiał że to błąd

Złodziej chciał obrobić sklep należący do Polaka. Szybko zrozumiał że to błąd

W sobotę 16-letni złodziej postanowił okraść sklep z telefonami komórkowymi i elektroniką w Rotterdamie. Nastolatek liczył, iż akcja pójdzie mu bardzo łatwo. Miał ze sobą bowiem broń, młotek, którym ewentualnie mógł zagrozić sklepikarzowi. Szybko jednak okazało się, iż grubo się przeliczył. Wybrał zły sklep. Prowadzący go nasz rodak Damian, nie miał zamiaru dać się okraść.

Rabuś wybrał sobie za cel AllForU, przy Pleinweg, w południowym Rotterdamie. Gdy Pan Damian powoli szykował się już do zamknięcia lokalu, o godzinie 16:43 przed sklepem zaparkował skuter, a do wnętrza budynku wszedł nastolatek ubrany w dres z reklamówką Albert Heijn w ręce.

Młotek

Po przejściu kilku kroków młody człowiek stanął przed jedną z gablot z telefonami. Sięgnął do torby, wyciągnął z niej młotek i szybkim ruchem rozbił szklaną gablotę, w której zamknięte były urządzenia.

 

Polacy

Nastolatek chciał zabrać telefony i uciec. Na wypadek zaś pojawienia się obsługi, miał przecież młotek. Gdy jednak zobaczył pana Damiana i jego 15-letniego syna szybko zrozumiał, jak bardzo ma przechlapane. Powiedzieć, iż właściciel to „kawał chłopa”, to jakby nic nie powiedzieć. Polak mierzący około 2 metrów wzrostu już samym swoim wyglądem budzi respekt. Jego syn ma również jego geny i mimo młodego wieku również był potężnie zbudowany.
W tym momencie złodziej był pewny, nici z kradzieży. Będzie dobrze jeśli w ogóle uda mu się zbiec.

 

Pościg

Złodziej uciekł na ulicę. Pan Damian ruszył w pościg za nim. Jego syn zaś spokojnie wyszedł na chodnik. Złodziej tak się śpieszył, że zostawił skuter. Faktycznie, kilkadziesiąt sekund później, rabuś wrócił, biegnąc w kierunku skutera, by nim odjechać. Na to tylko czekał 15-latek. Kopnął w jednoślad, by go przewrócić. To dało czas jego ojcu. Gdy rabuś chciał podnieść maszynę, został ujęty przez pana Damiana. Polak złapał przestępcę i zabrał do sklepu niemal tak, jakby był to worek zakupów, który umieścił sobie pod pachą.

 

Zatrzymanie

Gdy Polacy weszli ze złodziejem do lokalu, zadzwonili na policję. Pan Damian był spokojny. W jednej ręce trzymał telefon. Pod pachą drugiej ściskał zaś głowę złodzieja. Wiedział, iż młody człowiek nie miał szans się wymknąć z uścisku.
Złodziej przebywał „w objęciach” naszego rodaka do przyjazdu Policji. Ta skuła rabusia i zabrała go ze sobą po około 15 minutach od zgłoszenia. Później okazało się, iż przestępca miał zaledwie 16-lat. To zaś co się stało, raczej oduczy go tego typu działań.

Źródło: AD.nl