Brutalne ataki na kierowców w transporcie publicznym
Kierująca autobusem kobieta w Dongen została pobita przez pasażera. Wszystko dlatego, iż zwróciła mu uwagę, iż ten w transporcie publicznym powinien mieć założoną maseczkę na twarz.
W Dongen, na przystanku pod Mgr. Nolenslaan, kierująca autobusem Arriva kobieta zwróciła uwagę pasażerowi, który wsiadł do pojazdu bez nałożonej maseczki ochronnej. Prośby kierowcy spotkały się jednak z wyraźną dezaprobatą mężczyzny. Człowiek ten wyraził ostry sprzeciw wobec zasłonięcia nosa i ust. Krótko po tym uderzył kierującą pojazd kilkakrotnie w twarz i opuścił autobus.
Obrażenia pracownicy transportu publicznego okazały się na tyle duże, iż nie mogła ona kontynuować jazdy. Na miejsce wezwano pogotowie, które zabrało poszkodowaną do szpitala.
Na porządku dziennym
Rzecznik przewoźnika stwierdza, iż nie można zaakceptować tego typu sytuacji. Pracownicy transportu publicznego działają bowiem na rzecz społeczeństwa, by dziesiątki tysięcy pasażerów mogło bezpiecznie dostawać się z punktu A do B, docierając do domu, pracy czy szkoły. Ich praca musi być więc maksymalnie bezpieczna, a takie incydenty nie powinny mieć miejsca. Dlatego też Arriva liczy, iż policji uda się jak najszybciej złapać i postawić przed wymiarem sprawiedliwości tego krewkiego pasażera, który okazał się również damskim bokserem.
Coraz więcej
Od momentu wybuchu epidemii COVID-19 kierowcy w transporcie publicznym bardzo często znajdują się na celowniku rozżalonych, roszczeniowych pasażerów. Najczęściej powodem było zmniejszenie i ograniczenie ilości ludzi mogących wejść do danego środka komunikacji publicznej, czy też obowiązkowe a nierespektowane przez wszystkich maseczki. Kierowcy, konduktorzy są coraz częściej obrażani werbalnie. Ludzie plują na nich, lżą, a także jak pokazują opisywane tu wydarzenia, nawet atakują fizycznie.
Dane te potwierdza również związek zawodowy przewodników. CNV Vakmensen przeprowadził niedawno ankietę wśród pracowników transportu publicznego. Jej wynik dobitnie pokazał, iż wzrosła agresja pasażerów. Potwierdziło to 2/3 respondentów. 13% zgłosiło zaś, iż było ofiarami przemocy fizycznej. Jeśli zaś przełożyć to na konkretne liczby, to organizacja patronacka OV-NL wskazuje, iż średnio co tydzień rejestruje około 150 przypadków związanych z incydentami dotyczącymi braku maski na usta w transporcie publicznym.
Sytuacja jest na tyle poważna, iż na niektórych liniach zarówno autobusowych, jak i np. kolei podmiejskiej coraz częściej zarządcy zastanawiają się nad zastosowaniem kamer montowanych na ubraniach pracowników, tak by w razie ewentualnego ataku dysponować niezbitym materiałem dowodowym, na którym widać twarz napastnika.