Biedni jak holenderscy emeryci po spotkaniu ze skarbówką
Ogólnie mówi się, iż emeryci na zachodzie mają się dużo lepiej niż w Polsce. Jeżdżą na wakacje, stać ich na rehabilitacje, wykupienie leków, jedzenia i opłacenie rachunków, nie to, co u nas. Czasem jednak i im potrafi podwinąć się noga. Możliwe, iż para staruszków z Eindhoven będzie w najbliższym czasie przymierać głodem. Emeryci muszą bowiem zapłacić milion euro grzywny.
Ogromne problemy finansowe pary emerytów z Eindhoven, to nie efekt bałaganu w urzędzie skarbowym czy innych zaniedbań. Holendrzy są sami sobie winni. Para przez lata udawała, że mieszka w Szwajcarii, chociaż tak naprawdę nie opuszczała swojego rodzimego miasta. Jakie to ma znaczenie? To iż przez lata uchylali się od płacenia podatków w Niderlandach.
Straty
W końcu przekręt namierzyła holenderska skarbówka. Okazało się, iż na pomysłowości staruszków budżet państwa stracił w latach 2013-2016 około 1,2 miliona euro. Sprawa ta pojawiła się podczas wspólnego dochodzenia prowadzonego przez organy podatkowe, FIOD i prokuraturę. Jednostki te prześwietlały Holendrów posiadających duże aktywa poza granicami kraju, w tym potężne nieruchomości i nie zgłaszały tego organom podatkowym, przez to nie odprowadzali oni należnej państwu daniny w postaci podatków.
Holender może mieć oczywiście aktywa za granicą i mieszkać tam i tam się rozliczać. Dlatego też służby sprawdzały osoby holenderskiego pochodzenia, które w Niderlandach często płaciły zagranicznymi kartami. Następnie badano czy ludzie ci zobowiązani są do płacenia podatku w Holandii. Później sprawdzano ich zeznania podatkowe, by przekonać się, czy uwzględnili oni zagraniczny majątek. Jeśli tego nie zrobiły, skarbówka i prokuratura miała ich jak na tacy.
Wpadka
Tak też wpadła właśnie para emerytów z Eindhoven. Dwójka tak często posługiwała się w Niderlandach szwajcarskimi kartami, iż władze uznały, że para przez większość roku przebywa w Holandii. Ludzie ci jednak nie rozliczali się w kraju, wskazując, iż mieszkają na stałe w Szwajcarii, a tu tylko przyjeżdżają okazjonalnie.
Wyrok
W efekcie para miała trafić przed oblicze sądu. Udało się jednak porozumieć z urzędem skarbowym i opłacić 1 milion euro grzywny. To jednak nie wszystko. Emeryci musieli oddać państwu 1,2 miliona podatków, od których się wywinęli. Dzięki temu sprawa zakończyła się polubownie. W przeciwnym razie emerytom groziła przeprowadzka do jednego z niderlandzkich więzień.