Belgowie dokonali zmian w konstytucji. Holendrzy też chcą takiej nowelizacji

Belgowie dokonali zmian w konstytucji. Holendrzy też chcą takiej nowelizacji

Mówi się, iż miarą człowieczeństwa jest to, jak ludzie potrafią troszczyć się i chronić tych, którzy sami nie potrafią się obronić. W tej kwestii Belgowie poczynili ogromny krok naprzód. Krok, którego zazdroszczą im Holendrzy. Chcą, aby ich rząd zrobił to samo. Co dokładnie? Do belgijskiej konstytucji trafiły zapisy dotyczące dobrostanu zwierząt. Nasi bracia mniejsi mają więc w krainie czekolady zapisaną konstytucyjną ochronę.

Zmiany w konstytucji

„Wykonując swoje uprawnienia, kraj związkowy, społeczności i regiony powinny dążyć do ochrony i opieki nad zwierzętami jako istotami zdolnymi do odczuwania” – możemy przeczytać w znowelizowanej belgijskiej konstytucji. Za poprawką tą, głosowało dwie trzecie niższej izby tamtejszego parlamentu. "Tak" tej nowelizacji powiedział również senat. Dzięki temu zwierzęta uzyskały ochronę już na poziomie ustawy zasadniczej. Co zaś oznacza między innymi, że uchwalając kolejne przepisy, tamtejszy rząd będzie musiał mieć stale na względzie nie tylko dobro ludzi, ale i ich „braci mniejszych”, inaczej bowiem ustawy mogą zostać odrzucone jako niezgodne z konstytucją.

 

Przeciw

Przeciw tej nowelizacji głosowali posłowie z liberalnej Open Vld i chadeckiej CD&V. Partie te wskazywały, że taka zmiana może uderzyć w rolników, myśliwych, rybaków czy osób sprzedających żywe zwierzęta. Może to więc mieć negatywne skutki dla krajowej gospodarki. Głosy te znalazły się jednak w mniejszości.

Przełom

Organizacja ochrony zwierząt GAIA przegłosowanie nowelizacji konstytucji nazywa „historycznym przełomem”. Przełom ten może dotyczyć nie tylko Belgii. Być może kraj ten właśnie wytyczył nowy trend. Po tym jak okazało się to możliwe u sąsiada, coraz więcej Holendrów uważa, iż dobrostan zwierząt musi się znaleźć i w ich konstytucji. Zwierzęta nie mogą bronić się same, nie mogą same walczyć o swoje prawa, więc Holendrzy też powinni się o to zatroszczyć. Jest to jednak plan na lata.
Przepisy prawa w Królestwie Niderlandów są bowiem tak skonstruowane, by żadna partia sama, nawet jeśli zdobyłaby większość, nie mogła zmienić konstytucji. By w krainie tulipanów zmienić treść ustawy zasadniczej, debatowane przepisy muszą zostać przegłosowane dwukrotnie w dwóch różnych kadencjach parlamentu. Jest to wiec proces trwający lata.

 

 

 

Źródło:  Nu.nl
Źródło:  Nu.nl