Awaria reaktora jądrowego w Holandii

Awaria reaktora jądrowego w Holandii

W Holandii doszło do wycieku z reaktora jądrowego w Petten. W efekcie został on zamknięty na cztery tygodnie. Jego ponowne uruchomienie ma nastąpić 17 marca. Nie jest jednak pewne czy uda się dotrzymać tego terminu z racji skali awarii, jaka tam miała miejsce.

 

Holenderski Czarnobyl?

Na początek kilka słów wyjaśnienia. To, co stało się w Petten jest całkowicie niegroźne zarówno dla mieszkańców Holandii jak i środowiska naturalnego. Placówka ta to bowiem nie reaktor atomowy, jaki znamy z filmów katastroficznych czy z historii, jaka miała miejsce w 1986 roku.  Kompleks znajdujący się w mieście położonym w Północnej Holandii zajmuje się bowiem nie produkcją energii, ale zapewnieniem sprzętu medycznego. Petten jest bowiem największym na świecie dostawcą izotopów medycznych stosowanych w diagnostyce. To właśnie tam produkowane są materiały promieniotwórcze wykorzystywane podczas wykonywania zdjęć rentgenowskich lub wykorzystywane przy chemioterapii pacjentów onkologicznych. Reaktor ten, wraz z podobnym mu (mniejszym) w Belgii, zapewnia łącznie aż 65% światowej produkcji izotopów radioaktywnych wykorzystywanych w medycynie.

 

Awaria reaktora

Jak przekazała rzeczniczka placówki, awaria jest już powstrzymana, sytuacja jest pod kontrolą. Dodała również w rozmowie z dziennikarzami AD.nl „Obecnie przygotowujemy naprawy. Złożyliśmy propozycję, która musi zostać zatwierdzona przez naszego regulatora, Urząd ds. Bezpieczeństwa Jądrowego i Ochrony Przed Promieniowaniem (ANVS). Po zakończeniu tego procesu możemy zacząć dostosowywać system chłodzenia, po czym możemy ponownie uruchomić reaktor”. Na to wszystko potrzebny jest jednak czas.

 

Problemy

Na chwilę obecną nie trzeba się również obawiać o sytuację w szpitalach. Dostawy pierwiastków promieniotwórczych z pozostałych reaktorów jądrowych pokrywają obecne zapotrzebowanie szpitali. Problemy mogą pojawić się dopiero, gdy awarii nie uda się usunąć do owego 17 marca, wtedy bowiem ewentualne zapasy przewyższą bieżące zużycie i pozostałe placówki mogą nie pokryć pełnego zapotrzebowania.

 

NVNG

Przedstawiciele placówki w Petten są jednak optymistami i liczą, że sprawę uda się rozwiązać do połowy marca. Nieco innego zdania jest jednak Holenderskie Stowarzyszenie Medycyny Nuklearnej (NVNG). NVNG już na początku lutego wskazywało, iż część holenderskich szpitali nie może wykonywać tylu badań i zabiegów u pacjentów, ile by chciało z powodów problemów z reaktorem. Petten wstrzymał bowiem „produkcję” na cztery tygodnie. Od dłuższego czasu jednak w placówce tej dochodziło do pewnych problemów, które zmniejszały jej wydajność, co zdaniem Stowarzyszenia odbiło się w głównej mierze na holenderskich szpitalach.

 

Źródło:  Ad.nl