Autobus wiozący uczniów spłonął na N273
W poniedziałkowy poranek autobus wycieczkowy przewożący uczniów zapalił się na Napoleonsweg Zuid (N273), pomiędzy Grathem i Santfort. Tylko przytomna reakcja kierowcy sprawiła, iż żadne z dzieci jadących do szkoły w Maaseik, w Belgii nie odniosło obrażeń. O wszystkim decydowały bowiem minuty.
Dziwny zapach
6 stycznia o godzinie 7:45 prowadzący autobus kierowca poczuł dziwną woń w swoim pojeździe. Do jego nosa dobiegał zapach jakby spalenizny. Mężczyzna za kierownicą, zamiast sprawdzać, czy żaden z jego pasażerów nie korzysta z e-papierosa lub innego tego typu sprzętu, pokierował się przeczuciem i natychmiast zjechał na pobocze. Zapach ten mógł bowiem pochodzić również z topiącej się instalacji elektrycznej w pojeździe.
Ewakuacja
Kierowca niewiele myśląc, zaparkował samochód na pasie awaryjnym i nakazał znajdującym się w środku młodym ludziom natychmiast opuścić autokar. Chwile po tym jak uczniowie opuścili wnętrze, pojawił się w nim dym i płomienie. Ogień postępował bardzo szybko. Przybyłym na miejsce strażakom udało się ugasić ogień, ale autobus został praktycznie całkowicie zniszczony.
Przyczyna
Co było przyczyną pożaru? „Zdarzenie miało miejsce niedawno, więc nie wiemy jeszcze dokładnie, jak mogło do tego dojść. Na szczęście nie było żadnych obrażeń ciała. Dzieci zostały odebrane innym autobusem i z pewnym opóźnieniem dotarły do szkoły. Są teraz na zajęciach” – przekazał w poniedziałek chwilę po zajściu dyrektor firmy przewozowej, chwaląc przy tym przytomną reakcję swojego pracownika. Nieoficjalnie mówi się, iż wszystkiemu jest winne zwarcie w instalacji elektrycznej. Tę wersję musi jednak potwierdzić śledztwo.
Trauma
Jak przekazał rzecznik szkoły w Maaseik, do której z pewnym opóźnieniem dotarli uczniowie, nie byli oni zbytnio spanikowani ani zdenerwowani tym, co zaszło. Zapewnił jednak, iż zostali objęci opieką i jeśli zajdzie taka potrzeba, mogą liczyć na pomoc psychologiczną. Konsekwencje pożaru i ewakuacji mogą bowiem pojawić się u nich dopiero po kilku dniach, kiedy faktycznie dotrze do nich, co się stało i jak mało brakowało, by doszło do tragedii.
Źródło: AD.nl