Atak w centrum opieki w Amsterdamie

Bardzo niepokojące wiadomości przychodzą z centrum opieki Nieuw Vredenburgh na Postjesweg w Amsterdam-West. Doszło tam bowiem do ataku na pracownika ośrodka z użyciem niebezpiecznego narzędzia.

51-letnia pracownica opieki w ośrodku, w Amsterdamie została dźgnięta nożem w niedzielę około południa. Ofiara otrzymała kilka ran kłutych w klatkę piersiową. Była poważnie ranna. Na miejscu pomocy udzielił jest zespół urazowy pogotowania, później, gdy stan został ustabilizowany, zabrano ją do szpitala. Policja poinformowała, iż stan kobiety jest stabilny i jej życiu nie zagraża już niebezpieczeństwo.

Posiłek

Do całego zajścia doszło na stołówce-restauracji Nieuw Vredenburgh. Zdarzenie miało miejsce podczas lunchu, kiedy to miejsce pełne było pensjonariuszy domu opieki oraz gości, członków rodzin mieszkańców. Nagłe krzyki i wrzaski sprawiły, że cała uwaga sali skupiła się na napastniku i ofierze. Wielu, zwłaszcza starszych mieszkańców, było w szoku i nie potrafiło się nawet ruszyć. Paradoksalnie jednak to, iż do zdarzenia doszło w tak dużym tłumie, mogło spowodować, iż ofiara uszła z życiem. Bardzo szybko bowiem z przerażenia otrząsnął się jeden z będących w lepszym stanie psychicznym i fizycznym pensjonariuszy i ruszył kobiecie z pomocą. Mężczyźnie udało się powstrzymać napastnika. Który na skutek interwencji świadka sam został ranny. Na miejscu chwilę później pojawiła się policja.

Emeryt atakuje nożem pracownicę domu opieki. Zadaje jej kilka ciosów na oczach praktycznie wszystkich mieszkańców placówki.

Napastnik nie trafił jednak do aresztu. Najpierw udał się do szpitala. Wszystko dlatego, iż nożownikiem okazał się 76-letni mieszkaniec ośrodka, który został lekko poturbowany. Wymagał więc pomocy medycznej. Dopiero po dokładnym badaniu lekarze pozwolili zabrać funkcjonariuszom mężczyznę do aresztu śledczego.

 

Motyw

Trudno na chwilę obecną mówić o motywie ataku na pracującą w restauracji 51-letnią kobietę. Policja prowadzi dochodzenie w tej sprawie. Może jednak okazać się, że żadnego motywu nie było, a napastnik nie chciał skrzywdzić pracownicy. Może się to wydawać dziwne, należy jednak wziąć pod uwagę charakter placówki, gdzie doszło do tego zdarzenia. Nieuw Vredenburgh to ośrodek opieki, w którym mieszkają zarówno osoby starsze, jak i te z zaawansowaną już chorobą Alzheimera. Jeśli napastnik należy do tej drugiej grupy, może się okazać, że całe zajście spowodował atak choroby, podczas której mężczyźnie mogło się wydawać, iż jest innym sobą, w innych czasach. Był więc niepoczytalny. Czy jednak tak było naprawdę, to musi sprawdzić prowadzone dochodzenie.

Obecnie oprócz policjantów w ośrodku pracuje również zespół psychologów. Lekarze mają pomóc pozostałym pensjonariuszom dość do siebie po traumie, jaką przeżyli na stołówce.