Atak na Ter Apel pięć osób poszkodowanych

Atak na Ter Apel pięć osób poszkodowanych

Nieznany sprawca zaatakował gazem osoby ubiegające się o azyl w ośrodku Ter Apel. Jak podaje policja, mężczyzna rozpylił, przez ogrodzenie ośrodka recepcyjnego, nieznaną substancją. Pięć osób, które zostały spryskane tym środkiem, zaczęły skarżyć się na złe samopoczucie.

W poniedziałkowy poranek ktoś rozpylił nieznaną substancję przez ogrodzenie ośrodka w Ter Apel. Wspomniane we wstępie pięć osób, których dosięgnęła ta substancja, zaczęły narzekać na dolegliwości związane ze swoim zdrowiem. Na miejsce władze placówki ściągnęły jednostki pogotowia. Ludzie ci zostali przebadani przez medyków, nie wymagali jednak hospitalizacji szpitalnej. Byli przytomni, reagowali dobrze, a ich stan nie zagrażał życiu ani zdrowiu.

 

Ofiary

Wiele wskazuje na to, iż celem napastnika mieli być uchodźcy chcący uzyskać azyl w Królestwie Niderlandów. Atak ten jednak, delikatnie mówiąc, nie był zbyt dokładny. Porażeni środkiem drażniącym byli bowiem dwaj pracownicy Centralnej Agencji ds. Przyjmowania Osób Ubiegających się o Azyl, dwaj ochroniarze ośrodka i tylko jeden mieszkający tam uchodźca.

 

Dochodzenie

Policja prowadzi obecnie dochodzenie mające na celu odpowiedzieć na pytanie, kim był napastnik i czym spryskał ludzi po drugiej stronie ogrodzenia. W zależności od odpowiedzi, jakie uzyskają śledczy, zostanie to zapewne zakwalifikowane jako wybryk chuligański, atak na tle rasistowskim lub nawet usiłowanie zabójstwa/ wyrządzenia poważnego uszczerbku na zdrowiu.

Holendrzy mają dość

Działanie to jednak dobrze pokazuje zmianę sposobu myślenia dużej części społeczeństwa w Holandii.  To bowiem coraz częściej jest negatywnie nastawione do ludzi ubiegających się o azyl, przybywających z Afryki lub Bliskiego Wschodu. Wszystko dlatego, iż wielu mieszkańców Niderlandów uważa, że ludzie ci nie pracują, a tylko żyją z zasiłków, czyli z podatków pracujących Holendrów.
Ostatnio do tego doszły jeszcze problemy lokalowe. Okazuje się bowiem, iż część mieszkań socjalnych, które miały trafić do czekających latami mieszkańców krainy tulipanów trafi do migrantów. Rząd mając bowiem problemy ze znalezieniem im mieszkań, nakazał gminom natychmiastowe przekazanie lokali dla 20 000 migrantów, a także zwiększenie procenta tego tym lokacji dla azylantów z 8 do 12% całej puli. W efekcie część, zwłaszcza prawicowych środowisk, zaczyna uważać, iż azylanci mają w ich kraju większe prawa niż oni sami. To zaś rodzi niechęć, a nawet wrogość do tej grupy społecznej.

 

Źródło:  Ad.nl