Arnhem zakazuje gazu rozweselającego

Gaz rozweselający, problemy z nim związane od dłuższego czasu trapią samorządy w całej Holandii. Do tej pory jednak tylko jedna gmina zdecydowała się na wprowadzenie całkowitego zakazu sprzedaży tego środka odurzającego. Czy pójdą za nią następne?

Holenderskie Arnhem jest pierwszą gminą w Królestwie Niderlandów, która zdecydowała się wprowadzić całkowity zakaz sprzedaży gazu rozweselającego. Wcześniej na jej terenie oferowanie tego specyfiku było zabronione na ulicach w centrum miasta oraz podczas wszelkiej maści imprez i wydarzeń kulturalno-społecznych. Teraz przepisy te zostały rozszerzone również na wszelkiej maści placówki gastronomiczne i handel detaliczny. To zaś oznacza, że legalnie gazu w Arnhem nabyć już praktycznie nie można.

 

Ład publiczny

Władze miasta, z burmistrzem Ahmedem Marcouch'em na czele, wprowadzając nowe przepisy, powoływały się nie tylko na zdrowie wielu młodych ludzi, którzy nadużywali tego specyfiku, mieszając go często podczas imprez z alkoholem czy narkotykami. Samorządowcy zwracają również uwagę na to, że gaz stanowił zagrożenie dla porządku publicznego. Działo się tak zwłaszcza, gdy młodym ludziom w przypływie wesołości puszczały jakiekolwiek hamulce. To zaś wiązało się nie raz z zanieczyszczaniem miasta, jak i radosnym, wręcz głupkowatym, wandalizmem.

 

Uderzenie w hotelarzy

Co ciekawe, nowe przepisy to w dużej mierze uderzenie w branżę hotelarską. Może się to początkowo wydawać dziwne, ale w Arnhem istnieje osiem hoteli oferujących gaz swoim gościom. Ludzie ci mogli korzystać z tej usługi, by się zrelaksować. W rzeczywistości jednak osoby pod wpływem gazu, częściej niż w swoich pokojach, wprowadzały chaos na terenie miasta. Teraz więc problem znika, a hotelarze muszą usunąć dodatkową usługę ze swojej oferty.

 

Kontrola

By nowe przepisy nie pozostały martwym prawem, władze zapowiadają liczne kontrole. Jeśli urzędnicy odkryją, że przedsiębiorcy nie przestrzegają zakazu, zostaną oni ukarani karą pieniężną. Jej wysokość zależeć będzie od tego, co zastaną kontrolerzy (ilość sprzedawanych dawek). Wiadomo jednak, iż w przypadku recydywy przepisy umożliwiają władzom cofnięcie licencji na prowadzenie danej działalności (chodzi tu przede wszystkim o hotele, restauracje i puby).

Również handel detaliczny nie może sprzedawać podtlenku azotu do bezpośredniego użytku konsumenta. Zakaz ten dotyczy też dużych butli używanych w branży hotelarskiej czy na stoiskach festiwalowych.

 

Ochrona środowiska?

Interesujący jest również fakt, na podstawie czego zabroniono tego dopuszczonego do obiegu w Holandii produktu. Gaz rozweselający w Arnhem podlega przepisom o ochronie środowiska. Zgodnie z nowymi paragrafami sprzedawca jest zobowiązany do zapobiegania lub ograniczania zagrożeniom dla ludzkiego życia, zdrowia, a także środowiska naturalnego. Użycie zaś gazu, zdaniem gminy, wiąże się właśnie z takim zagrożeniem.