Analitycy alarmują, w Holandii wzrośnie bezrobocie

Ojcieca z Ruinerwold otrzyma 100 000 euro

W środę Centralne Biuro Planowania (CPB) podało informacje dotyczące szacowanej stopy bezrobocia i wzrostu gospodarczego w 2020 roku. Czy jest czego się obawiać?

Wzrost bezrobocia

Według prognoz CPB stopa bezrobocia w 2020 roku okaże się wyższa niż obecnie. Będzie to pierwszy wzrost od wielu lat w Holandii. Analitycy jednak uspokajają. Nie czeka nas żadne trzęsienie ziemi na tym polu. Wahania będą liczone bowiem najprawdopodobniej w dziesiątych częściach procenta. Na polepszenie nastroju zaś statystycy wskazują, iż następny rok powinien zamknąć się wzrostem gospodarczym na poziomie 1,7 procent, a nie tak jak zapowiadano wcześniej 1,5. To zaś oznaczać będzie większy rozwój przemysłu i usług w Niderlandach.

Powiększy się rozdźwięk między biednymi a bogatymi

Kolejne dobre informacje mówią o wzroście siły nabywczej. Przelicznik ten dotyczy praktycznie każdego mieszkańca Holandii i wykazuje zasobność jego portfela. W dużym uproszczeniu mówi on, ile możemy realnie kupić za daną wartość waluty, np. 1 euro. W porównaniu z 2019 w 2020 nastąpi wzrost tej wartości o 1,4%. Wszystko dzięki mniejszej niż w tym roku inflacji. Oznacza to, iż ludzie będą mogli, przynajmniej hipotecznie, pozwolić sobie na więcej pod kątem finansowym.

By jednak nie było zbyt dobrze, wzrost ten pogłębi rozwarstwienie pomiędzy najbogatszą, a najbiedniejszą klasą w niderlandzkim społeczeństwie. Ma to być najbardziej widoczne w dużych rozbieżnościach między ludźmi zarabiającymi średnie, a nawet średnio-niskie pensje, a tymi pozostającymi na zasiłkach.

Oszczędności

Analitycy wskazują również na to, że najprawdopodobniej 2020 przywita wszystkich posiadających duże oszczędności w bankach, zimnym prysznicem. Wiele placówek już teraz rozważa bowiem obniżenie stóp procentowych. To zaś przekłada się na mniejsze dochody z nagromadzonego kapitału. Problem ten będzie raczej nieodczuwalny dla przeciętnego Holendra żyjącego od pierwszego do pierwszego, ale wszystkich tych, którzy mają oszczędności w bankach sięgające dziesiątek tysięcy euro.

 

Czy należy się bać?

Gospodarka to system naczyń połączonych, w którym każdy element ma wpływ na dziesiątki innych, tworząc zwartą sieć powiązań. To zaś powoduje, że prognozy podawane w połowie roku mają średnie szanse na spełnienie. Wszystko z powodu ogromnej ilości zmiennych nie tylko na rynku wewnętrznym, ale i międzynarodowym. Na gospodarkę Holandii ogromny wpływ będzie miał brexit (o ile dojdzie do skutku), czy ewentualny konflikt wokół ropy i Iranu. Nie bez echa będą nawet jesienne wybory w Polsce, które mogą sprawić, że do Holandii wyjedzie lub wróci z niej więcej osób. Dlatego o tym, jak będzie wyglądał 2020 rok, dowiemy się dopiero za 6 miesięcy.