Aborcja bez zgody i wiedzy matki w Holandii
W Niderlandach właśnie potwierdziły się największe obawy przeciwników aborcji. Lekarz rodzinny doprowadził do dwukrotnego poronienia u swojej pacjentki. Co więcej, zrobił to całkowicie bez jej wiedzy i zgody ukrywając środki poronne w jedzeniu.
Królestwo Niderlandów dysponuje jednym z najbardziej liberalnych praw aborcyjnych na świecie. Większość mieszkańców Holandii akceptuje te przepisy i chociaż często jest przeciwna tego typu działaniom, to jednak respektuje prawo do samostanowienia kobiet. W efekcie pod klinikami aborcyjnymi można spotkać wprawdzie grupy protestujących, ale cała procedura i zabieg zwykle przebiega bez niepotrzebnych ekscesów. Niestety jak pokazały ostatnie wydarzenia, w tej liberalności niektórzy się zatracają. Doskonałym przykładem jest tutaj spawa holenderskiego lekarza z Heerlen, który to bez wiedzy pacjentki podał jej środki poronne.
Niderlandzki wymiar sprawiedliwości prowadzi sprawę przeciw medykowi. Miał on podać kobiecie dwukrotnie tabletkę poronną, pomimo tego, iż ta chciała urodzić dziecko. Środki te miały być ukryte w jedzeniu. Jak to w ogóle jest możliwe?
Pacjentka - partnerka
Jak zeznała przed sądem ofiara, pewnego dnia w jedzeniu znalazła coś, co tam nie powinno się znaleźć. Nie był to jednak włos czy fragment szkła, a tabletka. Zaniepokojona kobieta zaniosła ją do swojego lekarza ginekologa, który opiekował się jej ciążą. Ten po zbadaniu specyfiku przekazał jej, iż środek ten to Myfegine- tabletka poronna, wykorzystywana przez lekarzy, by przeprowadzić aborcję.
Jak taki środek mógł znaleźć się w jedzeniu kobiety? Ta była przecież w domu? Podejrzenia padły natychmiast na jej partnera. Mężczyzna był lekarzem rodzinnym, więc miał dostęp do tego typu farmaceutyków. Co więcej, nie był zbyt szczęśliwy z powodu ciąży swojej ukochanej.
Podczas procesu okazało się, iż to nie jedyny „wybryk” mężczyzny. Prokuratura wskazuje, iż wykonał on swojej dziewczynie dwa zastrzyki. Te miały być przeprowadzone w złych warunkach sanitarnych, co doprowadziło do powstania ropni u kobiety. Pogorszyły one jej stan do takiego stopnia, iż musiała trafić na stół operacyjny.
4 lata
Ofiara, zeznając przed sądem, nazwała mężczyznę „wilkiem w owczej skórze”. Człowiek ten miał być w rzeczywistości potworem, który zniszczył jej życie, a nie kochającym partnerem. Potwór ten, zdaniem prokuratury, powinien zostać skazany na co najmniej trzy lata pozbawienia wolności. Przeciw podejrzanemu świadczą nie tylko dowody. Również sam lekarz przyznał się do tego, iż dwukrotnie spowodował aborcję u swojej partnerki, działając całkowicie bez jej zgody i wiedzy. Wyrok w jego sprawie zapadnie 4 maja. Już teraz jednak rada lekarska, za sprzeniewierzenie się przysiędze Hipokratesa, zdecydowała o pozbawieniu mężczyzny prawa do wykonywania zawodu.