85 tysięcy euro kary za wykorzystanie migrantów
Właściciel pola szparagów w Limburgii chciał dorobić się kosztem pracowników migrujących. Holender płacił przybyszom z naszej części Europy wręcz głodowe stawki. Sprawą plantacji, której bliżej było do obozu pracy, zainteresowała się Inspekcja Pracy. Jej śledztwo doprowadziło do nałożenia na rolnika grzywny w wysokości 85 tysięcy euro.
Pracownik nie jest bezsilny
Wielu uważa, iż pracownik migrujący jest bezsilny w Holandii, a wykorzystujący go pracodawcy są bezkarni. To nieprawda. Holendrzy starają się walczyć z wykorzystaniem migrantów. Walka ta czasem odnosi spektakularne sukcesy. Doskonałym przykładem tego jest właśnie sprawa plantatora z Linne.
Obóz pracy
Po anonimowych doniesieniach od pracowników migrujących, władze gminy Line wraz z Holenderskim Inspektoratem pracy złożyli wizytę u jednego z tamtejszych rolników, specjalizujących się w uprawie szparagów. Wizytacja ta ukazała tragiczny los migrantów. Ludzie ci mieszkali w fatalnych warunkach. Kwestie zakwaterowania były tylko jednak wierzchołkiem góry lodowej wyzysku. Gdy kontrolerzy zapoznali się z dokumentacją pracowniczą (jaką dysponowali migranci), okazało się, że zatrudnieni pracowali ponad 80 godzin tygodniowo, za 7 euro za godzinę. Gdyby tego było mało, dokładniejsze analizy wskazały również, iż pracodawca nie wypłacał swoim kadrom nawet za wszystkie przepracowane godziny. Okazało się, np. że rolnik nie płacił za czas, w którym pracownicy musieli przemieszczać się z jednego pola na drugie. Przez co migranci przez co najmniej kilka godzin tygodniowo pracowali za darmo.
Niejako potwierdzeniem tych godzinowych machlojek pracodawcy było to, iż nie mógł on przedstawić Inspekcji żadnych informacji, żadnej dokumentacji, na podstawie której można by prześledzić czas rozpoczęcia i zakończenia pracy pracownika. Przez co inspekcja nie mogła dokładnie przeanalizować wszystkich przypadków. Możliwe więc, że skala nadużyć była jeszcze większa. Ponadto inspektorzy nie byli w stanie również sprawdzić kosztów, jakie pobierał gospodarz w związku z zakwaterowaniem pracowników.
Grzywna
Wszystko to sprawiło, iż Inspekcja Pracy stwierdziła poważne naruszenie ustawy o minimalnym wynagrodzeniu i minimalnym dodatku urlopowym. Za złamanie tych przepisów nałożono na rolnika grzywnę w wysokości 70 000 euro. Oprócz tego na pracodawcę nałożono karę w wysokości 15 000 euro za to, iż nie dostosował się do przepisów, które zobowiązywały go do prowadzenia ewidencji czasu pracy podwładnego.
Źródło: Inspectiewerkt.nl