5G powoduje koronawirusa – spalmy maszty w Holandii

sądowy zakaz 5g w Holandii

Najnowsze wiadomości z Holandii przekazane przez firmę telekomunikacyjną Cellnex Telecom informują o pożarze jednej z wież z nadajnikami w Deurne, w Brabancji. Do zdarzenia doszło w sobotę wieczorem. Właściciel nadajnika podejrzewa podpalenie. Czyżby chodziło tu o sieć 5G i COVID-19?

Człowiek jest dziwnym stworzeniem. Jako jedyni na ziemi mamy tak rozwinięty mózg. Umysł nasz pozwala myśleć abstrakcyjnie, komunikować się, tworzyć sztukę i narzędzia, rozwijać naszą naukę i kulturę. To dzięki niemu jesteśmy tu, gdzie obecnie się znajdujemy. Praktycznie każdy z nas dysponuje telefonem w kieszeni. Internet zaś z przywileju nielicznych stał się tani i łatwo dostępny. Człowiek jednak nie spoczywa na laurach. Ludzie tworzą coraz to nowe technologie. Jedną z nich są sieci przesyłu danych 5G.

nadajnik 5g

Kino, zdjęcia, strach i wiara

Każda nowa technologia budzi pewne obawy. Gdy pojawiły się pierwsze aparaty fotograficzne i podróżnicy zabrali je w odległe zakątki naszej planety, mniej rozwinięte plemiona myślały, że fotografia więzi część ich duszy. Mówi się, że podczas pierwszych pokazów filmowych, gdy dopiero ludzie oswajali się z wynalazkiem kina, niektórzy uciekali z sali, bojąc się, że wjedzie w nich nagrany na kliszy pociąg.

Wszystko to wynikało ze strachu i braku wiedzy dotyczącej technologii. Dziś wydawać by się mogło, że w zglobalizowanym świecie takie sytuacje nie mają miejsca. Każdy ma bowiem dostęp do informacji, może więc w banalny wręcz sposób weryfikować wszelkie doniesienia. Okazuje się jednak, iż wielu z nas nie różni się od przestraszonego szamana z wioski na krańcu świata. Wszystko dzięki potędze naszego mózgu. To on bowiem pozwala nam myśleć, zdobywać świat lub okopywać się w pewnej wykreowanej wizji, która jest dla danej osoby najbardziej odpowiednia. Wydawać się to może abstrakcją, wystarczy jednak popatrzeć na dwa ogromne ruchy na świecie. Antyszczepionkowcy i płaskoziemcy pomimo całego dorobku naukowego wiedzą swoje i nie ma praktycznie możliwości, by przekonać ich do innego światopoglądu.

 

5G i koronawirus

Ostatnio na świecie pojawił się nowy ruch. Dotyczy on nowej technologii przesyłania danych 5G i epidemii COVID-19. Wielu ludzi boi się 5G, ponieważ uważa, iż siła nadajników może wywoływać tak mocne promieniowanie, iż zaszkodzi ono ludziom w długim okresie czasu. Testy bowiem nie zaprzeczają, ani nie potwierdzają szkodliwości tej technologii. Mamy więc nowość, której nikt nie zna i której zasady działania niewielu rozumie. Sytuacja przypomina wspomniany wcześniej aparat fotograficzny, z tym, że jest jeszcze gorzej. Wszystko z powodu epidemii koronawirusa w Europie.

Teorie spiskowe

Ktoś zauważył bowiem, że COVID-19 występuje tam, gdzie pojawia się technologia 5G. To pozwoliło na stworzenie teorii spiskowej, która mówi, iż maszty telefonii 5G powodują koronawirusa, który później przenosi się z człowieka na człowieka. Informacje o tym, jak działa ten niecny plan, stworzony przez władze, znaleźć można w sieci. Na Facebooku, czy YouTube pojawiają się cięgle nowe materiały próbujące udowodnić, że 5G powoduje koronawirusa. Najgorsza sytuacja związana z tą paranoją jest obecnie w Wielkiej Brytanii. Tam bowiem płonące maszty telefonii komórkowej stają się coraz częstszym widokiem. Ostatnie informacje mówią o 4 podpaleniach w ciągu 24 godzin.

https://www.youtube.com/watch?v=vfYNV93SGEA

Holandia

Ta histeria łączy się bezpośrednio z podejrzeniami Cellnex Telecom, iż podobni aktywiści pojawiają się również w Królestwie Niderlandów. Wszystko dlatego, iż wstępna analiza wyklucza samozapłon. Ustalono, iż skrzynia sprzętowa została podpalona od zewnątrz w taki sposób, by ogień dostał się do środka. Ponadto, na tranzystorze nieopodal anteny ktoś napisał „Fuck 5G”. To zaś mogłoby świadczyć o przedstawicielach nurtu wierzącego, iż 5G powoduje koronawirusa. Nie wiadomo jednak dokładnie, czy hasło powstało w momencie podpalenia, czy ktoś napisał je tam wcześniej.

5G, którego nie było

Na koniec warto zauważyć jeszcze jedną rzecz. Wiele osób wskazujących na problemy zdrowotne z racji na nadajniki 5G w Holandii, czy WB wskazuje na nadajniki, gdzie technologia ta nie występuje. Tak było również w Deurne, gdzie aparatura obsługuje tylko 2G, 3G i 4G.