30 miesięcy za 30 gwałtów

Policja - Zostałaś zgwałcona? To Twoja wina. Czy tak powinna działać policja?

Miesiąc więzienia za gwałt na 13-letniej Holenderce? Wiele wskazuje na to, że tak. Niderlandzki sąd skazał 37-letniego mężczyznę na dwa i pół roku więzienia za to, iż co najmniej 30 razy zgwałcił małoletnią. Oprócz tego, B. van der H. z Sint Annaland w Zelandii, musi zapłacić rodzinie ofiary odszkodowanie w wysokości 12 571 euro.

Niania

Nastolatka miała wiele problemów ze sobą i z rodziną. W okresie swojego buntu szukała kogoś, kto ją zrozumie i wysłucha. W ten sposób trafiła na mieszkającego w Kruiningen Van der H. Dorosły mężczyzna okazał się wyjątkowo dobrym i wyrozumiałym słuchaczem. Człowiek ten w pewnym momencie stał się jej powiernikiem i ostoją. Znajomość między tą dwóją z czasem rozkwitała. Nastolatka poznała nie tylko H., ale i jego dzieci, które bardzo polubiła. Z czasem została nawet ich ulubioną nianią. Można więc powiedzieć, że nastolatka stała się przyjaciółką domu, która gdy trzeba było, zjawiała się u H., pilnując jego pociech lub pomagając w domowych obowiązkach. Gdy kończyła opiekę nad maluchami późno wieczorem, dorosły odwoził ją do domu. Przytulenie się na pożegnanie i całus w policzek, czoło. Początkowo nie było w tym nic złego.

 

O krok dalej

W pewnym momencie 37-latek poszedł o krok dalej. Zamiast całusa pojawił się francuski pocałunek. Dziewczyna była zaskoczona i postawiła wyraźną granicę. „Tak daleko i ani kroku dalej”. Sytuacja wróciła więc do normy.

Przyjaciel katem

W maju 2017 roku wszystko się jednak zmieniło. Van der. H był sam w domu z dziećmi. Jego żony nie było od kilku dni, dlatego w budynku pomieszkiwała 13-latka, pomagając przy malcach. W pewnym momencie, gdy nastolatka spała w jego domu, przyszedł do niej i poprosił, by wyświadczyła mu przysługę. Nastolatka musiała go zadowolić. Oskarżony wywarł taką presję, wskazując, iż tyle zrobił dla dziewczyny, iż ta nie widziała innego wyjścia. Nastolatka myślała, iż jest to jednorazowy akt. Mężczyzna chciał jednak więcej. 13-latka wbrew swojej woli musiała odbyć stosunek oralny z mężczyzną około 30 razy. Dochodziło do tego w domu Holendra, w szopie, w samochodzie. Mężczyzna cały czas wskazywał, iż dziewczyna musi odpłacić się za dobro, jakie jej zaoferował. W efekcie tak omamił 13-latkę, iż ta, mimo iż nie chciała, godziła się na współżycie.

 

Wyrok

Sprawa wyszła na jaw, gdy plotki o tym co robi 13-latka, dotarły do dyrektora jej szkoły. Ten pod koniec ubiegłego roku złożył zawiadomienie o możliwym popełnieniu przestępstwa. Sprawa trafiła więc do sądu. Podczas procesu stało się zaś jasne, iż Holender był całkowicie świadom tego co robi. Był zaniepokojony współżyciem z nastolatką i czuł, że robi jej krzywdę, jednak nie przestał. W końcu mężczyzna przeprowadził się z rodziną z dala od nastolatki. Podał się też leczeniu w zakresie zaburzeń swojej seksualności. Wszystko dlatego, że 37-latek zaczął obawiać się więzienia. To bowiem zapewne skończyłoby się dla niego utratą pracy. Ta zaś oznaczałaby konieczność sprzedaży domu.

Tak się najprawdopodobniej stanie. Sąd zdecydował się za owe 30 gwałtów oralnych skazać Holendra na 30 miesięcy więzienia. Oprócz tego skazany ma zapłacić dziewczynie (a właściwie jej opiekunom), 12 571 euro odszkodowania za traumę, jaką przeżyła nastolatka cztery lata temu.