3-lata więzienia za dźgnięcie nożem Polaka

Holender zaatakował nożem 4-letnie dziecko

Wymiar sprawiedliwości Królestwa Niderlandów wydał wyrok w sprawie 31-letniego Bułgara, który w sierpniu, w hotelu robotniczym w Doorwerth zaatakował nożem Polaka. Obywatel kraju nad Morzem Czarnym został uznany za winnego usiłowania zabójstwa i skazany na trzy lata więzienia.

rozliczenie podatku z Holandii

Sprawa ta pojawiała się na łamach naszej witryny już kilkukrotnie. Dlatego też w tym miejscu pozwolimy sobie opisać wydarzenia w dość dużym skrócie. Bułgar przybył 15 sierpnia do „polenhotelu” odwiedzić swojego wuja. Jego krewny został bowiem ponoć pobity przez mieszkających tam Polaków. Gdy jego gość przyjechał w odwiedziny, na miejscu znów doszło do scysji. W stołówce hotelu rozgorzała walka, w której ranny został Polak. Napastnikiem był 31-letni oskarżony. Nasz rodak został cięty nożem.

 

Dla sądu to, co zrobił Bułgar, to nie była zwykła bójka, a usiłowanie zabójstwa. 

 

Proces

Podczas procesu dla sądu stało się jasne, iż w czasie starcia oskarżony chwycił za nóż, którym dwukrotnie zaatakował Polaka. Na skutek napadu ofiara została ranna w tył głowy. Ów podwójny atak zdaniem sądu burzy też całą linię obrony, która wskazywała na to, iż Bułgar zaatakował Polaka nożem przez przypadek. Miało mu się bowiem wydawać, iż upuścił tę broń. Gdyby jednak tak było, zorientowałby się już po pierwszym ciosie i nie wyprowadził drugiego cięcia.

Ranny

Obrażenia ofiary nie były zbyt poważne. Niemniej jednak do końca życia Polak będzie mieć bliznę na głowie, przypominającą mu o zajściu w Doorwerth. Blizna ta, jako stały uszczerbek na zdrowiu, sprawiła, iż oprócz kary sędzia zdecydował się nałożyć na Bułgara jeszcze nakaz wypłaty ofierze 5000 euro odszkodowania.

 

Nagrania

Sąd zdecydował się skazać oskarżonego na 3 lata więzienia. Czemu aż tak duży wyrok? Po analizie nagrań z kantyny, na których doskonale widać całe zajście, stwierdzono, iż nie był to zwykły napad z bronią. Ataki w tył głowy, w rejon szyi, gdyby były lepiej, celniej wyprowadzone mogłyby zakończyć się śmiercią Polaka. W efekcie sąd widział w tym nie bojkę z użyciem niebezpiecznego narzędzia, a usiłowanie zabójstwa. Dlatego też nie może być mowy o wyroku w zawieszeniu i 31-latek musi spędzić trzy lata w holenderskim więzieniu.

 

Źródło: Ad.nl