18 tysięcy euro – niezbędne oszczędności Holendrów
Holenderscy ekonomiści, analizując sytuację na niderlandzkim rynku, biorąc pod uwagę koszty życia, ceny mediów, czy wartość sprzętu elektronicznego obliczyli, ile każdy mieszkaniec Holandii powinien mieć odłożone na czarną godzinę. Kwota ta ma pomóc mu przezwyciężyć ewentualne nagłe problemy finansowe bez brania kredytów lub proszenia rodziny i znajomych o pomoc. Ile więc należy odłożyć, by czuć się bezpiecznym finansowo?
Zdaniem ekonomistów rozsądne minimum to 18 250 euro na parę. Taki bufor powinien mieszkańcom Niderlandów wystarczyć, by sprostać ewentualnym problemom, takim jak zepsuty samochód, nagły wysoki rachunek za prąd, gaz lub wodę, czy zniszczony telefon komórkowy lub popsuta pralka i zalane mieszkanie. Wspaniale. Jest tylko jeden problem. Jak ma tego dokonać zwykły „holenderski Kowalski” czy Polak mieszkający w Niderlandach?
Oszczędności
Skąd tak wysoka kwota? Jak wskazują ekonomiści na przykładzie 2-osobowej rodziny z dzieckiem, na owe 18 tysięcy składają się różne elementy, które należy brać pod uwagę przy oszczędzaniu. Przykładowo w puli powinno znaleźć się około 7000 euro na sprzęty gospodarstwa domowego. Zepsuta pralka, telewizor, lodówka wszystko to są duże koszty, na które warto mieć pieniądze w „skarbonce”, by w tych niepewnych czasach unikać rat. Warto również odłożyć około 1350 euro na dom i ogród. Pogoda staje się coraz bardziej nieprzewidywalna. Dobrze więc mieć pieniądze na nowy płot czy remont starego a może nawet postawienie nowej altanki, gdy starą zniszczy wiatr (nie mówimy tu o szkodach domu). Dodatkowo przyda się jeszcze 2000 euro na samochód, te bowiem lubią się psuć w najmniej oczekiwanym momencie. Do tego na koniec warto dodać jeszcze 8000 euro na ewentualną sprzedaż samochodu i wymianę na inny pojazd (tu łączone jest z wartością obecnego pojazdu, którą średnio szacuje się również na owe 8 tysięcy euro).
Wielu ekonomistów doskonale wie, iż kwota ponad 18 tysięcy to ogromna suma pieniędzy i wielu słysząc ją, może pukać się w głowę. Eksperci wskazują jednak, że nie jest to obowiązek, a swoista wytyczna, która pozwoli nie martwić się, gdy pojawią się jakieś nieprzewidziane problemy. Warto dążyć do takiego pułapu na koncie oszczędnościowym, ale należy też pamiętać, iż wszystko to zależy od nas, każde bowiem euro zapasu to trochę mniejszy problem, gdy, np. stracimy pracę, a musimy spłacać raty hipoteki za dom.
Jak najlepiej oszczędzać?
Jak zgromadzić taką kwotę? Część bankowców wskazuje, iż najlepszym rozwiązaniem jest odkładanie co miesiąc 10% swojej wypłaty na konto oszczędnościowe. Aby jednak opcja ta działała, najlepiej należy zrobić to w formie zlecenia stałego, które będzie przenosić środki zaraz po otrzymaniu wypłaty. W przeciwnym razie może się bowiem zdarzyć, że pod koniec miesiąca nie będziemy mieli już czego odłożyć. Możemy też popaść w pułapkę, iż „w tym miesiącu nic nie odłożę, ale za miesiąc przeleję 20% wypłaty”, co nigdy nie kończy się dobrze. Dlatego też warto, rozpoczynając oszczędzacie, skorzystać z kalkulatorów buforu bezpieczeństwa, tak by wyliczyć sobie, ile można bezpiecznie i bez odczuwania dotkliwych pustek w portfelu oszczędzać z miesiąca na miesiąc.
Warto też pamiętać, iż sytuacja ta dotyczy nie tylko ludzi mieszkających na stałe w Holandii. Również pracownicy migrujący powinni odkładać na czarną godzinę, tak by zabezpieczyć siebie i swoją rodzinę przed ewentualnymi problemami.