18-latka wypadła na drogę z pędzącego samochodu w Bredzie

Powinien być nieprzytomny, a prowadził auto. Policja w szoku

Kierowcy poruszający wczesnym, niedzielnym rankiem przez Bredę byli świadkami wyjątkowo drastycznego wydarzenia. Na Westerparklaan z jadącego samochodu wypadła bowiem młoda kobieta. Dziewczyna mająca zaledwie 18-lat doznała poważnych obrażeń ciała i w trybie pilnym została zabrana do szpitala. Jak doszło do tej sytuacji i co musiało się stać wcześniej w pojeździe, iż ofiara znalazła się na jezdni?

rozliczenie podatku z Holandii

To był wczesny niedzielny poranek w Bredzie. O godzinie 4:30 kierowcy jadący za jednym z pojazdów zobaczyli, jak wypada z niego młoda dziewczyna. Inni uczestnicy ruchu natychmiast nacisnęli na hamulec. Trzeba przyznać, iż godzina, w której doszło do wypadku, działała na korzyść ofiary. Gdyby to samo stało się np. podczas poniedziałkowego szczytu komunikacyjnego, gdy ruch jest dużo większy, sytuacja mogłaby się zakończyć tragicznie pod kołami innego pojazdu.

 

Przestępstwo?

Co równie znaczące wiele wskazuje na to, iż nie było to celowe przestępstwo. Pojazd, z którego wypadła dziewczyna praktycznie natychmiast się zatrzymał. Jego 28-letni kierowca nie uciekał z miejsca zdarzenia. Czekał na przyjazd policji, która przesłuchała mężczyznę jak i 22-letniego pasażera, który tak samo jak ofiara i kierowca pochodził z Dordrechtu.

Pomoc drogowa

Na miejsce zdarzenia oprócz pogotowia i helikoptera lotniczego pogotowia ratunkowego wezwano również pomoc drogową. Policja po wstępnym przesłuchaniu obu mężczyzn zdecydowała się zabezpieczyć ich pojazd. Dlaczego? Oficerowie chcą bowiem dokładnie przyjrzeć się samochodowi. Jednym z powodów tego, iż kobieta znalazła się na drodze, mogła być, np. usterka techniczna związana z zamykaniem drzwi. Dziewczyna się o nie oparła, a te się otwarły. Jeśli nie była w tej sytuacji zapięta pasami nieszczęście gotowe.

 

Stan zdrowia

Stan zdrowia poszkodowanej jest ciężki. Lekarze nie zdradzają nic więcej. Trudno więc powiedzieć, czy dziewczyna była pod wpływem narkotyków lub alkoholu. Policja nie zdradza też, by kierowca czy pasażer był pod wpływem używek. Te bowiem też mogłyby być wyjaśnieniem tej sytuacji, kiedy to po zamroczeniu alkoholem lub narkotykami do głowy przyszedł im bardzo głupi pomysł.
Zarówno wersja związana z awarią jak i incydentem po używkach, to jednak tylko teorie. Policja prowadzi obecnie śledztwo w tej sprawie i nie przekazała żadnych informacji co do jej przyczyn.

 

 

Źródło:  AD.nl