18-latek zamiast na wakacje poleciał do aresztu

W środowy poranek 18-latek został aresztowany na lotnisku w Rotterdamie. Nastolatek zamiast na wakacje poleciał do aresztu. Czemu? Postanowił zrobić kawał innym podróżującym. Mężczyzna, za pośrednictwem AirDrop, udostępnił zdjęcie rozbitego samolotu na krótko przed jego startem do Chorwacji.

Wiadomość do pasażerów

Nastolatek siedział już w samolocie, kiedy to wysłał nieprzyjemną fotkę do współpasażerów za pośrednictwem AirDrop. Jako, iż fotografia ta pojawiła się na smartfonach innych użytkowników na krótko przed startem, cześć z nich pokazała ją personelowi kabinowemu. Ten zaś przekazał tę wiadomość Royal Netherlands Marechaussee dbającym o bezpieczeństwo w parku lotniczym.

Żandarmeria po krótkiej naradzie postanowiła aresztować 18-latka. Chłopak więc, zamiast polecieć na wakacje do Chorwacji, trafił do lotniskowego aresztu. Przebywał w nim od środy, czekając na zakończenie śledztwa w jego sprawie. „Postrzegamy to jako zagrożenie. Dlatego zdecydowano o aresztowaniu mężczyzny” – powiedział rzecznik Królewskiego Holenderskiego Marechaussee pytany o sprawę przez dziennikarzy AD.

 

Niesmaczny dowcip

Sam port lotniczy nie chce komentować tych wydarzeń. „Nie wolno nam wypowiadać się na ten temat” – przekazały władze lotniska dziennikarzom. Pracownicy portu wskazali jedynie, iż lot Transavii ostatecznie wystartował do Zadaru z półgodzinnym opóźnieniem.
Co stanie się z nastolatkiem? Trudno powiedzieć. Młody mężczyzna nikomu nie groził. Nie zachowywał się podejrzanie ani agresywnie. Nie wskazywał, iż ma bombę lub że ma złe zamiary. Jedyną jego winą było wykazanie się dość czarnym humorem przy maksymalnym braku wyczucia, rozsyłając zdjęcie rozbitego samolotu. Pytanie jednak jak do tego podejdą służby, w tym prokuratura?  Jeśli ta stwierdzi, iż działanie nastolatka miało na celu wywołanie paniki na pokładzie oprócz kary grzywny lub ograniczenia wolności może on też liczyć się z zakazem wejścia na pokład holenderskiego przewoźnika.

AirDrop

Jak młody Holender mógł rozesłać wiadomość do innych pasażerów na pokładzie. Wszystko dzięki funkcji AirDrop znajdującej się w telefonach Apple. Pozwala ona na szybkie wysyłanie plików do wszystkich urządzeń tego producenta znajdujących się w promieniu dziesięciu metrów. Wtedy to użytkownicy otrzymają powiadomienie, iż ktoś chce im wysłać plik i mogą zaakceptować to, czy chcą go odebrać. Dzieje się to jednak przed zapoznaniem się z jego zawartością.

Źródło:  Ad.nl