14-latka musi opuścić Holandię jest „nielegalna”, mimo że żyje tam od 1 roku życia
Milena ma 14-lat. Do Królestwa Niderlandów przybyła wraz z rodzicami, gdy miała nieco ponad rok. Nastolatka jest Ormianką. Jej rodzice uciekli z Armenii z racji obaw o życie ojca. Ten bowiem był na celowniku tamtejszych władz z powodu walki o prawa Jazydów. Teraz, po 12 latach, służby imigracyjne Holandii nakazały dziewczynie natychmiastowe opuszczenie kraju. Jest w nim bowiem nielegalnie. Jej wniosek o azyl został odrzucony, mimo oporu społeczeństwa i interwencji polityków.
Dziewczyna, mniejszości jazydzkiej, przyjechała do Holandii mając niespełna półtora roku. Nastolatka żyła i dorastała w krainie tulipanów. Obcowała z tamtejszą kulturą, społeczeństwem, stylem życia. Dziewczyna nie poznała praktycznie innego świata, innej niezachodniej kultury i systemu wartości. Przybyła do Europy i wychowała się jako Europejka. Teraz jednak to wszystko ma się zmienić. IND, czyli Urząd ds. Imigracji i Naturalizacji odrzucił jej wniosek o azyl. Powinna więc wrócić do Armenii.
Ucieczka
Koszmar nastolatki twa już od kilku lat. Już w 2018 roku 10-letnia dziewczyna musiała wyjechać z Holandii. Już wtedy bowiem rodzina wyczerpała wszelkie środki prawne dotyczące pozwolenia na pobyt. Milena wróciła wtedy z rodziną do Armenii. Szybko jednak, mimo braku oficjalnych prześladowań, stało się jasne, iż nie jest tam mile widziana. W obawie więc o swoje zdrowie i życie rodzina przeprowadziła się do Rosji. Tam jednak też nie było o wiele lepiej. Z racji na pochodzenie byli dyskryminowani i poniżani. Niechęć Rosjan odczuła dotkliwie nawet sama 10-latka. W efekcie rodzice postanowili wrócić do Holandii, by spróbować od nowa.
Na strychu
W Niderlandach dziewczyna była bezpieczna, nikt fizycznie jej nie zagrażał. Musiała się jednak ukrywać pomieszkując gdzieś na strychach we Fryzji, by nie wpaść w ręce służb emigracyjnych. W tym samym czasie prawnik rodziny starał się zagwarantować nastolatce i jej rodzicom możliwość pobytu w kraju, powołując się na Europejską Konwencję Praw Człowieka.
Nadzieja
Początkowo wydawało się, iż się udało. Sprawę nastolatki nagłośniły media, interweniowali również politycy. W efekcie IND postanowił przesłuchać dziewczynę, by ta wyjaśniła swoją sytuację. Rozmowa, jak relacjonowała nastolatka, odbyła się w pozytywnym duchu. Wydawało się więc, iż kryzys będzie zażegnany. Werdykt IND był jednak inny niż oczekiwany. Służby nakazały nastolatce i jej rodzinie opuszczenie kraju. Na nic zdało się to, iż 14-latka nie zna innego życia, że w Holandii ma przyjaciół, znajomych, szkołę. Musi wyjechać.
Petycja
Prawnik i ludzie sprzyjający nastolatce nie mogą pogodzić się z takim obrotem sprawy. Ruszyła petycja w obronie dziewczyny. Wszyscy chętni mogą złożyć podpis pod tym adresem. W ten sposób chcą, by sprawą zajął się holenderski sekretarz stanu i zrobił dla nastolatki wyjątek na mocy art. 8 Konwencji Praw Człowieka, mówiącego o poszanowaniu życia prywatnego.
Źródło: nhnieuws.nl