112- numer ratunkowy milczy w Holandii

ambulans

Wyobraźcie sobie sytuację, iż jesteście świadkami poważnego wypadku, w którym ktoś bardzo Wam bliski potrzebuje pilnie pomocy medycznej. Dzwonicie na numer 112, odpowiada Wam jednak tylko głucha cisza. To koszmar? Nie, to rzeczywistość, części użytkowników sieci komórkowych w Królestwie Niderlandów.

Urząd ds. Konsumentów i Rynków (ACM), zauważył, iż od pewnego czasu połączenie z numerem ratunkowym 112 za pośrednictwem sieci telefonii komórkowej przesyłu danych 4G nie zawsze jest osiągalne. Podobne problemy pojawiają się również podczas prób połączenia z podanym numerem poprzez Wi-Fi. Dlatego też ACM zwróciło się z pilną prośbą do sieci telekomunikacyjnych, by te zrobiły wszystko, aby zagwarantować wszystkim użytkownikom pełną dostępność do numerów ratunkowych jeszcze przed końcem roku.

 

Ewolucja technologiczna

W Holandii trwają pracę nad wdrożeniem sieci 5G, która wywołuje liczne kontrowersje. Obecnie jednak wiele połączeń z numerami alarmowymi wykonuje się nadal za pośrednictwem sieci 2G i 3G. Rozwiązania te są jednak od pewnego czasu w odwrocie i w najbliższym czasie mają być zastąpione nowszymi technologiami. Dlatego już od dłuższego czasu istnieją ściśle określone zasady, które mają zapewnić firmom telekomunikacyjnym, że numer 112 będzie dostępny za pomocą wszystkich technik, używanych do połączeń telefonicznych. Częścią tego są również sieci  4G i połączenia przez Wi-Fi. Problem jednak w tym, iż w praktyce rozwiązania te nie zawsze działają.

 

Twój przyjaciel miał wypadek, dzwonisz na 112, by wezwać pomoc, zamiast dyżurnego odpowiada Ci jednak głucha cisza.

Głuchy telefon

Zdaniem służb nie doszło jeszcze do wypadku, w którym poszkodowani zmarliby lub ich stan znacząco by się pogorszył z powodu niemożliwości wezwania pomocy medycznej. Prawdopodobieństwo takiego zdarzenia jest wyjątkowo nikłe, jednak cały czas istnieje. Cały czas może się zdarzyć, iż telefon działający w zakresie 4G nie połączy się z numerem ratunkowym i pomoc nie przyjdzie na czas. Dlatego też sieci mają zrobić wszystko, by nie dopuścić do tego typu sytuacji, ani żadnych innych problemów z połączeniem.

 

Każda sekunda ma znaczenie

To jednak nie wszystko. ACM przyjrzał się również przepisom, które weszły w życie 1 lipca tego roku. Dotyczą one tego, iż operatorzy mają przekazywać dane identyfikacyjne dzwoniącego operatorom 112. Służby ratunkowe mają automatycznie, po połączeniu, otrzymywać powiadomienie skąd wykonywany jest telefon i do kogo należy urządzenie. Wszystko po to, by w sytuacji kryzysowej służby miały tego typu informacje już u siebie. Nierzadko bowiem się zdarza, iż dzwoniący zapomni podać adresu, gdzie doszło do tragedii lub też z racji na dynamikę sytuacji sam nie wie, gdzie jest, nie ma czasu się rozejrzeć. Tak przynajmniej ratownicy dzięki triangulacji sygnału telefonu, czy danych GPS z urządzenia będą wiedzieć, gdzie się udać. Rozwiązanie to też ma ukrócić żarty w postaci niepotrzebnych wezwań. Operator numeru alarmowego będzie znał bowiem również personalia dzwoniącego, które w razie potrzeby może udostępnić policji.
Początkowo rozwiązanie to budziło pewne wątpliwości, między innymi z racji RODO. ACM wskazuje jednak, iż w przypadku wezwań ratunkowych ma miejsce wyższa konieczność, a przekazanie tych danych jest w interesie dzwoniącego.