Złoto w walizce, czy faktycznie jest legalne?
W sobotę holenderska policja poinformowała o przechwyceniu kuriera. Na Autostradzie A1 funkcjonariusze zatrzymali pojazd, którego kierowca podróżował z walizką pełną złota. Jej właściciel nie potrafił jednak wytłumaczyć oficerom, skąd ma te błyszczące sztabki.
Zatrzymanie
W czwartek o około godziny 23:00, na autostradzie A1 w pobliżu Bathmen, niedaleko Deventer funkcjonariusze policji z jednostki krajowej zatrzymali samochód osobowy do kontroli. Czemu mundurowi pokazali kierowcy lizak i zaprosili na pobocze? Tego oficerowie nie zdradzają. Nie wiadomo więc czy była to wyrywkowa kontrola, czy np. kierowca jechał bez świateł lub zachowywał się podejrzanie na autostradzie. Możliwe również iż śledczy dostali cynk. Jak było jednak faktycznie, najprawdopodobniej nigdy się nie dowiemy. Policja bowiem nie zdradziła tej informacji.
Walizka
Wiadomo jednak, iż podczas kontroli sprawdzono nie tylko trzeźwość, dokumenty kierowcy i samochodu. Policjanci zajrzeli również do wnętrza auta. W nim zauważyli dużą walizkę. W tej sytuacji patrol poprosił o jej otwarcie. Gdy na życzenie mundurowych kierowca otworzył klapę, oczom stróżów prawa ukazały się sztabki złota i różnego rodzaju złota biżuteria. W sumie w walizce było ponad 20 kilogramów tego cennego kruszcu. Co zaś oznacza, iż kierowca miał przy sobie metal o wartości 1,5 miliona euro.
Papier zniesie wszystko kierowca nie
W takiej sytuacji policja zadała kierowcy proste pytanie skąd ma on taki skarb. Ten przedstawił patrolowi dokumenty, z których wynikało, iż ten wspaniały ładunek jest całkowicie legalny. „Papiery” nie współgrały jednak z tym co mówił kierowca, który swoimi wypowiedziami wzbudził podejrzenia u mundurowych. Policjantom coś mówiąc kolokwialnie, nie grało. Dlatego też zapadła decyzja, by zarekwirować za pokwitowaniem cały ładunek do dalszego dochodzenia.
W dalszą drogę
Policja więc zabezpieczyła całą zawartość walizki. Po tym jak bagaż został przejęty i kierowca otrzymał pokwitowanie odebrania złota, pozwolono mu jechać w dalszą drogę. Z punktu widzenia prawa nie popełnił on żadnego przestępstwa. Przeczucie policjantów to bowiem za mało by kogoś zatrzymać.
Obecnie toczy się dochodzenie, które ma ustalić, czy dokumenty dotyczące złota są legalne i czy ten transport nie był powiązany z praniem pieniędzy, czy rynkiem narkotykowym. Jeśli okaże się, iż wszystko było zgodne z prawem, walizka wraz z całą zawartością wróci do kierowcy.
Źródło: AD.nl