„Zioło” już nie dla turystów w Amsterdamie?

Turystyczny wyjazd do Królestwa Niderlandów, a zwłaszcza do Amsterdamu ma dla większości przyjezdnych parę punktów obowiązkowych. Oprócz wycieczki po mieście i podziwiania zabytków, są to odwiedziny w słynnej Dzielnicy Czerwonych Latarni oraz wizyta w coffe shopie, na małe zielone co nieco. Najnowsze wiadomości z Holandii wskazują jednak, iż ten ostatni punkt wycieczki już niedługo może zniknąć z planów podróżniczych turystów z całego świata. Wszystko z powodu pomysłów władz samorządowych stolicy Holandii.

Co trzeci obywatel UE i co drugi Brytyjczyk

Najnowsze wiadomości z Holandii dotyczą ograniczenia dostępu do marihuany dla turystów. Działanie to ma pomóc miejscowym władzom walczyć z nadmiarem gości w historycznej stolicy Niderlandów. Eksperci uważają bowiem, że zakaz zakupu trawki odbije się na zmniejszeniu ilości ludzi, którzy przybywają do tego miasta tylko po to, by sobie legalnie zapalić. Zdaniem lokalnych włodarzy optymistyczne wskaźniki mówiłby o zmniejszeniu ilości turystów aż o 30%, a w przypadku samych Brytyjczyków nawet o połowę.

Dziwne podejście

Zwykle miejscowości turystyczne robią wszystko, by przyciągnąć do siebie gości z całego świata. Dlaczego więc burmistrz Femke Halsema robi coś dokładnie odwrotnego? Wystarczy spojrzeć na dane. W Amsterdamie na chwilę obecną mieszka nieco ponad milion sto tysięcy ludzi. Miasto zaś rocznie odwiedza ponad 17 milionów turystów, którzy dosłownie rozdeptują stolicę. Najgorzej jest, jak można się domyśleć, w centrum na starówce i w „Dzielnicy Czerwonych Latarni”. To właśnie tam znajduje się duża część coffee shopów odwiedzanych przez turystów.

Co ważne spora część ludzi przychodzących do tych „kawiarni” przybywa do stolicy tylko po to, by zapalić. Nie generują oni więc większych zysków, korzystając z innych atrakcji. Oprócz sprzedawców używek z tego typu gości cieszą się jedynie restauratorzy, gdy po spaleniu większej ilości „trawki” gościom nagle zaczyna chcieć się jeść. Problem jednak w tym, iż wtedy zachowanie niektórych będących pod wpływem klientów odstrasza innych gości, więc zdania co do „zjaranych głodomorów” w branży restauratorskiej są dość mocno podzielone.

 

Dane statystyczne

Podejście burmistrza opiera się o najnowsze wiadomości z Holandii dotyczące preferencji turystów. Z badania, jakie opublikował portal data.amsterdam.nl, wynika że 34% odwiedzających rejony Wallen i Singel (znane z dostępności używek), przybywałoby do miasta rzadziej, gdyby nie mogli kupić używek. 11% z nich stwierdza nawet, że w takiej sytuacji nie miałoby po co wrócić do stolicy tego kraju.

Około 40% stwierdziłoby, że gdyby zakaz wszedł w życie, to po prostu nie zapaliliby. Nie zmieniłoby to jednak ich podejścia do miasta. Co piąty ankietowany chcący zapalić poprosiłby o przysługę Holendra, a 18 na 100 badanych poszukałoby trawki u alternatywnego źródła.

 

Jaki był najważniejszy powód przyjazdu do Amsterdamu?

  • wandeln of fietsen door de stad - spacerować lub jeździć rowerem po mieście
  • coffeeshops – coffeeshops
  • musea – muzea
  • goedkope reis – tania wycieczka
  • cafes/ clubs –imprezy
  • winkelen – zakupy
  • rondvaartboot – wycieczka objazdowa (łódź)
  • raamprostitiutie – prostytutka z okienka (dowiedziny dzielncy czerwonych latarni)
  • restaurants – restauracje, jedzenie

    narkotyki a goście najnowsze wiadomości z Holandii

    źródło: https://data.amsterdam.nl/artikelen/artikel/coffeeshops-belangrijk-bezoekmotief-voor-jonge-wallenbezoekers/c54d5ccc-d3de-4a42-8a80-eb2e61a22ab6/