Zarobić na śmierci siostry? Zaskakujące słowa Polaka
W Holandii kończy się głośna sprawa Grzegorza Z. Polak oskarżony jest o brutalne zabójstwo mieszkańca Oss, do którego doszło w domu Holendra w lutym 2019 roku. Po słowach prokuratora i mowie końcowej obrońcy głos zabrał również sam oskarżony. Jego wypowiedź zdziwiła wszystkich. Stwierdził on bowiem, iż myśli o tym, by domagać się odszkodowania za śmierć swojej siostry. Co to ma wspólnego ze sprawą?
We wtorek w Den Bosch miała miejsce ostatnia rozprawa „przygotowawcza”. W Sądzie Rejonowym Brabancji Wschodniej w Den Bosch od pewnego czasu było jasne, iż za zabójstwo odpowiada nasz rodak. Grzegorz Z. miał brutalnie zamordować Holendra. Przez długi czas jednak sprawa ciągnęła się nierozwiązana. Było to spowodowane tym, iż obaj podejrzani wrócili do Polski. Później zaś wspólnik Z. nie mógł zostać przesłuchany, ponieważ odbywał karę w polskim zakładzie karnym. Wydawało się więc, iż proces potrwa jeszcze wiele miesięcy.
Przełom
W pewnym momencie doszło jednak do przełomu. Podejrzany stwierdził, iż przyzna się do zabójstwa i zaniecha wzywania świadków, jeśli tylko sąd wyda wyrok w jego sprawie przed 1 lipca. Wszystko dlatego, iż wtedy to dojdzie do zmiany przepisów i Polak utraciłby możliwość wyjścia z więzienia po 2/3 odbytej kary. Mógłby to zrobić dopiero na 2 lata przed końcem wyroku, co w sprawie o morderstwo oznaczałoby dodatkowe lata odsiadki. Proces merytoryczny ma odbyć się 15,17 i 18 czerwca. Dlatego też obrońca mężczyzny liczy na to, iż uda się ogłosić wyrok w ciągu 12 dni.
Odszkodowanie
Tym, co było wyjątkowe podczas procesu, były ostatnie słowa Polaka. Stwierdził on, iż zastanawia się, czy nie domagać się odszkodowania za śmierć swojej siostry. Ofiara miała bowiem bardzo obrazić dziewczynę. Zamordowany miał, ją nazwać dziwką. Co pośrednio mogło doprowadzić do jej śmierci. Zabójstwo zaś miało być swoistym aktem sprawiedliwości społecznej dokonanej przez Polaka. Czyżby więc mężczyzna przygotowywał sobie „polisę” na lepszy start po wyjściu z więzienia? Jest to jedna z opcji. Druga mówi niejako o „odbiciu piłeczki”. Rodzina zabitego Holendra również wspomina o odszkodowaniu, jakie miałby im wypłacić Polak. Być może więc zabieg naszego rodaka ma ukrócić te żądania.