Zapomniane polisy ubezpieczeniowe

Zapomniane polisy ubezpieczeniowe

Pogrzeb w Holandii to wyjątkowo drogie przedsięwzięcie. Jeśli pochówek, jak np. w przypadku Polaków, ma odbyć się poza granicami Niderlandów, koszty całej operacji mogą sięgać dziesiątek tysięcy euro. Wiele pogrążonych w smutku rodzin nie zawsze ma skąd wziąć takie kwoty, dlatego tez część ludzi wykupuje specjalne ubezpieczenie mające pokryć koszty pogrzebu. Jak jednak wskazują dziennikarze Nu.nl, tysiące tych polis nie jest wypłacanych przez ubezpieczeniodawców po śmierci ubezpieczonego. 

 

Zła wola?

Czyżby była to zła wola firmy ubezpieczeniowej, która nie chce przekazać rodzinie środków z polisy? Nie. Okazuje się, że dochodzi do dość tragikomicznej kwestii, w której to rodzina zmarłego dowiaduje się, iż miał on polisę pokrywającą koszty pogrzebu dopiero po pogrzebie, gdy w skrzynce znajdują zaadresowany do zmarłego list z przypomnieniem o zaległej płatności składki. Wszystko dlatego, iż nie zawsze rodzina zmarłego wie, iż miał on taką polisę. Ludzie nie zawsze przekazują tę informację najbliższym, nie zawsze też mają o tym notatkę w portfelu. Często nawet, gdy krewny powie rodzinie, iż ma takie świadczenie, w momencie śmierci, wielkiego szoku i smutku ludzie o tym zapominają. W efekcie każdego roku tysiące takich polis nie jest wypłacanych na czas.

 

Rząd

Obecnie w przypadku śmierci osoby ubezpieczonej, to jego krewni (uprawnieni do otrzymania środków z polisy), muszą zgłosić się do ubezpieczyciela z danymi zmarłego i najlepiej numerem polisy. Rząd w Hadze chce to jednak jak najszybciej zmienić i ulżyć pogrążonym w smutku krewnym. W przygotowaniu jest już nowy projekt ustawy. Zakłada ona, iż firma ubezpieczeniowa będzie rejestrować w gminie informacje o tym, iż X czy Y jest ubezpieczony. Dzięki temu, gdy do gminy trafi informacja o śmierci ubezpieczonego, urzędnicy mają z automatu wysłać wiadomość do ubezpieczyciela, by ten mógł przekazać pieniądze z polisy rodzinie denata.

 

Jednorazowe wpłaty

Kwestie polis opłacanych co miesiąc to jedno. Rodziny najczęściej zapominają o dość starych i coraz rzadziej stosowanych ubezpieczeniach, w których to ubezpieczony płaci jednorazową kwotę. Polisa taka nie pokrywała kosztów pogrzebu, ale zawierała pewien ekwiwalent, który był wypłacany krewnym (forma depozytu).

 

Pieniądze nie przepadają

Pieniądze z takiej polisy, gdy rodzina nie zgłosi się przy okazji pogrzebu, nie przepadają. Często więc, same agencje ubezpieczeniowe rozpoczynają swoiste śledztwa. Gdy nagle miesięczne składki przestają spływać, czy zlecenie stałe jest anulowane przez bank, ubezpieczyciele kontaktują się z rodziną. W ten sposób co roku pieniądze dostają setki żałobników. Nie każdy jednak ubezpieczyciel tak działa. Czasem o pieniądzach rodzinie przypomina wspomniany wyżej list z informacją o zaleganiu z opłatą. W przypadku zaś polis jednorazowych, ubezpieczyciel nie ma praktycznie możliwości sprawdzić, czy ubezpieczony nadal żyje.

 

 

Źródło:  Nu.nl