Zamknięte drzwi komend i posterunków policji w Holandii

Władza nie ma kontroli nad radykalizacja społeczeństwa w Holandii

Już w najbliższy wtorek, 11 czerwca, komendy policji w Królestwie Niderlandów zostaną zamknięte. Petenci odbiją się od drzwi i będą musieli przyjść później, by zgłosić incydent. Wszystko to efekt kampanii prowadzonej przez związki zawodowe, które domagają się godziwej, wcześniejszej emerytury dla oficerów. Co to oznacza dla mieszkańców Holandii? Czy we wtorek policja nie będzie ich chronić, ani interweniować w ich sprawach?

Protest

Policja, walcząc o wysokie, wcześniejsze emerytury, prowadzi akcje protestacyjne już od dłuższego czasu. Już jakiś czas temu informowaliśmy Państwa, iż funkcjonariusze zamiast mandatów wystawiali tylko słowne upomnienia za drobniejsze naruszenia przepisów. Działania te, mile odebrane przez społeczeństwo, nie przyniosły jednak rezultatów. Dlatego też w porozumieniu ze związkowcami zdecydowano się pójść o krok dalej.

 

Zamknięte drzwi

Dlatego też protestujący zdecydowali się zrobić kolejny krok. Związki poprosiły swoich członków, by ci we wtorek zamknęli komisariaty pełniące funkcje publiczne. „To wyśle dodatkowy sygnał do zaangażowanych decydentów” – wskazuje porozumienie związkowców.
Gdyby tego było mało, zapowiedziano również, iż akcja zostanie powtórzona tydzień później tym razem na 24 godziny. Stanie się tak jeśli dalej rząd nie spełni ich żądań.

 

Co to znaczy dla ludzi?

Gdy policjanci nie wystawiali mandatów za przejście na czerwonym świetle, picie w miejscu publicznym, czy przekroczenie prędkości o kilka kilometrów na godzinę, społeczeństwo było bardzo zadowolone. Akcja ta uderzała bowiem we władze, a nie w ludzi. W kwestii zamknięcia komend pojawiają się jednak wątpliwości. Działanie to bowiem odczują obywatele.

 

Skutki

Protest będzie skutkować tym, iż petenci nie dostaną się na komendę. W praktyce oznaczać to będzie, iż nie będą mogli we wtorek, od godziny 12:00 do godziny 23:59, zgłosić zawiadomienia o np. popełnionym przestępstwie. Nie będą mogli podejść, powiedzieć, że zostali pobici, albo iż ktoś ukradł im samochód. Nie przekażą też dokumentów, czy nie dokonają innych czynności administracyjnych. Zaplanowane wizyty, np. dotyczące złożenia zeznań również zostaną przełożone na inny dzień.

 

Bez pomocy

Policja zapewnia, iż ludzie nie zostaną bez pomocy. Wszystko będzie można dalej załatwić tego dnia tyle tylko, iż poprzez internet lub po prostu dzwoniąc pod numer alarmowy 112 czy też informacyjny 0900-8844. „Za zamkniętymi drzwiami wejściowymi działają nadal pracownicy policji odpowiednich komisariatów” – jeśli więc będzie trzeba, oficerowie ci podejmą interwencję.
Mimo to sytuacja rodzi pewne wątpliwości. Jak, np. zgłosić rozbój i kradzież telefonu? Jak zadzwonić na komendę, gdy nasz smartfon właśnie został zabrany? Nie ma się więc czemu dziwić, iż Holendrzy mają co do tego protestu wątpliwości.

 

Źródło:  Politie.nl
Źródło:  AD.nl