Zakaz noszenia krzyżyka w miejscu pracy
Wielu naszych rodaków nie kryje, iż są chrześcijanami. Wielu nosi z dumą na szyi krzyżyk lub szkaplerzyk z Matką Boską. Sprawa Belgijki, Trybunał Europejski i holenderska poprawność polityczna mogą jednak doprowadzić do sytuacji, w której już niedługo nasi rodacy z taką manifestacją przekonań religijnych mogą mieć poważne problemy w pracy.
W 2021 roku Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej wydał orzeczenie, w którym firma może zabronić noszenia chusty na głowie, jeśli dane przedsiębiorstwo chce prezentować się neutralnie religijnie. Zakaz ten jednak musi być odpowiednio dobrze umotywowany, tak by było jednoznacznie wiadomo, iż brak chusty na głowie jest konieczny.
Nowe orzeczenie z października tego roku było niejako pokłosiem wcześniejszej decyzji Trybunału. Wynika z niej, iż pracodawca może, jeśli firma działa w ramach neutralności kulturowej, zabronić praktykantom noszenia czegokolwiek co jest wyrazem ich filozofii życia. Jest to efekt sprawy belgijskiej muzułmanki.
Spółdzielnia mieszkaniowa
Sprawa miała swój początek w Belgii, gdzie młoda dziewczyna chciała zostać stażystką w spółdzielni mieszkaniowej. Wtedy to dowiedziała się, że powinna zdjąć chustę z głowy, ponieważ tego wymaga polityka neutralności w miejscu pracy. Na nic zdały się opory i prośby. Na nic zdał się również pomysł zakrycia głowy czymś innym. Firma powiedziała nie. Młoda kobieta, czując się dyskryminowana, zgłosiła sprawę do sądu, która to zakończyła się na orzeczeniu Trybunału Sprawiedliwości. Ten wskazał, iż pracodawca może domagać się tego od pracownika.
Dyskryminacja
Dziewczyna zgłosiła swoją sprawę jako przykład dyskryminacji muzułmanów. Sąd jednak stwierdził, iż nie ma o tym mowy. Ponieważ dana firma zabraniała wszystkich przejawów wiary, światopoglądu wśród swoich pracowników. Dyskryminacją byłoby zaś gdyby, np. katolicy w firmie nie mogli dalej nosić krzyżyka na szyi, a stażystka mogłaby owinąć głowę chustą.
Belgijka, a sprawa polska
Jak to się ma jednak do Holandii i naszych rodaków? Orzeczenie Trybunału nie jest prawem, ale jest wykładnią, do której mogą się odnieść sądy w całej Unii, w tym też i te w Holandii. W orzeczeniu dotyczącym stażystki nie było zaś mowy o ważnych powodach, tak jak w przypadku pracowników, a jedynie decyzja o neutralności firmy. W efekcie można domniemywać, że niepotrzebny jest już dobry powód.
To zaś może spowodować, iż pracodawcy przyjdą do Polaków i każą im, np. zdjąć krzyże z szyi. Wszystko w ramach neutralności. Nasi rodacy będą musieli się temu podporządkować, pod warunkiem iż na przykład pracujący w firmie muzułmanie również ściągną chusty i nie będą obnosić się ze swoją religijnością. W takiej sytuacji protesty nic nie dadzą. Sąd nie stawi się za nami.
Źródło: Nu.nl