Zaćmienie słońca i problemy „pierwszego świata”

Zaćmienie słońca i problemy „pierwszego świata”

Dziś przed nami częściowe zaćmienie słońca doskonale widoczne na holenderskim niebie. Zjawisko to, to uczta dla fanów astronomii i wszystkich lubiących takie ciekawostki. Dla branży energetycznej jest to jednak pewien problem, na który trzeba było się odpowiednio przygotować.

Dziś, dysponując odpowiednim zabezpieczeniem wzroku, warto spojrzeć w niebo i podziwiać piękny taniec Słońca i Księżyca na nieboskłonie. Nie wszyscy jednak cieszą się z tego zjawiska. Okazuje się, iż może ono spowodować dość duży problem w niderlandzkiej branży energetycznej. Holandia to bowiem kraj bardzo zielony i ekologiczny, państwo, w którym wiele energii pozyskuje się z paneli słonecznych. Brak Słońca równa się zaś brakowi energii. Jak wskazują analitycy, z powodu zaćmienia może nagle zniknąć nawet 800 megawatów energii wytwarzanej przez ogniwa prądotwórcze. Dlatego też niektórzy operatorzy sieci, tacy jak, np. TenneT, chcąc zapobiec tymczasowemu brakowi zasilania, kupił dodatkową energię elektryczną.

 

Po ponad sześciu latach zaćmienie Słońca znów będzie widziane w Holandii. Nie będzie ono tak widowiskowe jak te z marca 2015 roku, ale jednak może spowodować znaczne spadki w wytwarzanej energii elektrycznej. Można się chyba nawet pokusić o to, iż te kilkunastoprocentowe zasłonięcie dziś tarczy, spowoduje większe straty niż to sprzed 6 lat. Nie ma się jednak czemu dziwić. W 2015 roku fotowoltaika była w powijakach i traktowano ją bardziej jako ciekawostkę, niż kolejne źródło czystej energii.

 

Ciemny Amsterdam

Zdaniem ekspertów owe zaćmienie spowoduje krótkotrwały spadek mocy o 800 megawatów. Czy to dużo, czy to mało? To więcej niż zużycie energii w stolicy Holandii, Amsterdamie. Można więc powiedzieć, iż podczas zaćmienia mieszkańcom stolicy wyciągnięto by wtyczkę i w mieście stanęłoby wszystko, co jest na prąd i nie ma własnych baterii.

Zakupy

Aby temu zaradzić wspomniana już firma, obsługująca cześć holenderskich farm słonecznych zakupiła 400 megawatów energii elektrycznej, głównie z elektrowni gazowych. To powinno wystarczyć, aby uniknąć przerw w dopływie energii. Dlaczego nie wykupiono aż 800? TenneT wskazuje, iż zawsze dysponuje pewną nadwyżką mocy, więc podczas zaćmienia w sieci i tak brakowałoby mniej, niż owych 800 megawatów.

 

Chmury

Wszystko to może wydawać się dziwne. Dlaczego zaćmienie powoduje taki problem, a chmury już nie. Odpowiedzi na to pytanie są dwie. Po pierwsze przez chmury przenika promieniowanie słoneczne napędzające panele (owszem, w mniejszym stopniu, ale nadal). Po drugie chmury rzadko kiedy przykrywają wszystkie panele naraz na całym terytorium kraju. Tak zaś dzieje się w przypadku zaćmienia. Dotyka ono paneli na wschodzie i zachodzie, północy i południu Holandii w tym samym stopniu.