Zabraknie wody dla mieszkańców miast wokół Mozy?
Wielu ekspertów zaczyna z niepokojem patrzeć na obszary wokół Mozy. Firmy zajmujące się dystrybucją wody skupione wokół RIWA Maas, coraz głośniej mówią o możliwości braku wody pitnej z rzeki.
Moza to główne źródło wody w kranie dla około siedmiu milionów ludzi mieszkających w Holandii i Belgii. Rzeka ta zaopatruje prowincje Holandii Południowej, Zelandii i Limburgii. Wszystkie te obszary czerpią w większości wodę właśnie z jej nurtu.
Niestety w przypadku suszy poziom Mozy znacznie spada. To zaś, przy przedłużających się upałach i zwiększonym zapotrzebowaniu wielu sektorów gospodarki, może doprowadzić nie tyle do odcięcia niektórych gałęzi przemysł od stałego dostępu do wody, ale nawet brakiem jej w kranach. Grożąc tym samym niedoborem wody pitnej. Tak wynika z corocznego raportu, którego najnowszą edycję RIWA Maas opublikowała wczoraj.
Cienka granica
Eksperci przyglądając się sytuacji z ubiegłego roku, nie mają złudzeń. W przypadku pobierania wody do celów konsumpcyjnych balansujemy na krawędzi. Wody w rzece było tak mało, że w przypadku jakiegokolwiek awaryjnego zrzutu chemikaliów czy awarii oczyszczalni, tak jak miało to miejsce np. ostatnio w Warszawie, niewielka ilość wody w rzece uległaby silnemu skarżeniu. To zaś przekreśliłoby możliwość jej wykorzystania do celów spożywczych, co mogłoby zakończyć się poważnym kryzysem w Holandii i Belgii. Margines pozwalający na jakikolwiek błąd z roku na rok staje się coraz mniejszy, co powoduje, że cały przemysł skupiony wokół Mozy musi zwiększyć czujność.
Problemy u góry
Zanieczyszczenie chemikaliami to tylko jeden z problemów. Holandia znajduje się u ujścia rzeki. To zaś powoduje wiele kłopotów. W przypadku coraz cięższych i coraz dłuższych susz Niemcy i Belgia rozpoczęły projekty pozwalające na magazynowanie, zatrzymanie jak największych ilości wody. Taka polityka prowadzi zaś do tego, iż z kurczących się zasobów wody część "wyłapywana" jest po drodze. Problem ten dotyczy nie tylko głównego koryta, ale również innych mniejszych rzek, które wpadają do Mozy.
RIWA Maas proponuje więc, by uniknąć problemów w przyszłości, obrać nad Mozą międzynarodowy patronat. Chodzi o to, by Francja, Niemcy, Belgia i Holandia wspólnie decydowały o inwestycjach wokół rzeki. Dzięki temu może uda się wypracować jednolitą politykę zapewniającą stały dostęp do wody pitnej niezależnie od tego, czy lato będzie gorące i suche, czy chłodne i mokre.