Wyższe podatki w Holandii nieuniknione

Polacy mieli porwać Marka Rutte?

Mart Rutte przekazał wczoraj wiadomość, która raczej nie spodoba się holenderskiemu społeczeństwu. Premier stwierdził bowiem, iż w kraju nieuchronnie nastąpi podwyżka podatków przy okazji ustalania budżetu na kolejny rok. Jak stwierdził polityk „Wielkich problemów, które teraz widzimy, nie da się rozwiązać małymi wydatkami”.

rozliczenie podatku z Holandii

Negocjacje budżetowe

W maju partie koalicyjne VVD, D66, CDA i CU rozpoczną negocjacje budżetowe. Wszystko po to, by tak zwane wiosenne memorandum budżetowe przedstawić Izbie Reprezentantów przed 1 czerwca.
Podczas czwartkowej konferencji prasowej Premier przekazał, iż pierwsze wstępne rozmowy już trwają. Decydent stwierdził, iż w niektórych obszarach planowana jest obniżka podatków w wysokości 3 miliardów euro, niemniej jednak sumarycznie podatki w przyszłym roku będą musiały wzrosnąć. Jak bardzo i w jakich obszarach? To nie zostało jeszcze ustalone.

 

Dodatkowe koszty

Wyższe podatki to między innymi efekt obecnej sytuacji w Holandii. Królestwo Niderlandów bierze czynny udział we wsparciu Ukraińców.  Na ten cel z budżetu państwa przeznaczane są miliony euro. Miliony, które w przyszłym roku będzie trzeba zbilansować.
Kolejnym problemem jest rosnąca w Holandii inflacja. By mieszkańcy królestwa tulipanów nie odczuli zbyt mocno spadku siły nabywczej, władze w Hadze zdecydowały się podjąć szereg działań mających na celu ograniczenie kosztów. Można tu choćby wymienić zmniejszenie akcyzy na paliwo, czy planową obniżkę podatku VAT na podstawowe produkty spożywcze. Wszystko to zaś oznacza tylko jedno- zmniejszone wpływy do budżetu, które nie były w tym roku przewidziane i które również będzie trzeba wyrównać.

 

Sądowy nakaz

Oprócz tego na rządzie ciąży wykonanie wyroku Sądu Najwyższego dotyczącego oszczędzających na holenderskich kontach, którzy w 2017 i 2018 roku zapłacili zbyt wysokie podatki od zgromadzonych oszczędności. W efekcie rząd musi zrekompensować im poniesione bezprawnie koszty, co oznacza, iż na ich konta bank będzie musiał przelać nawet 7 miliardów euro. Pieniądze te zaś nie znajdują się fizycznie w państwowym skarbcu. Rząd nie ma bowiem żadnych pieniędzy. Aby więc zwrócić owe środki, będzie musiał wyciągnąć rękę do obywateli. Za ten więc błąd zapłacimy wszyscy.

Na koniec nie można zapominać o planach władzy dotyczących zwiększenia wydatków na obronę i podwyżki emerytur. Na to wszystko skądś też pieniądze muszą się znaleźć.

 

Źródło:  Nu.nl