Przeszkadzało, więc wyrzucił swoje dziecko z pierwszego piętra

Wyrok dla ojca, który wyrzucił dziecko przez balkon

Mohamed El K. ewidentnie nie lubił i nie umiał obchodzić się z dziećmi. Kiedy jego roczny syn zaczął płakać, mężczyzna wpadł w szał. Zaczął dusić dziecko. Gdy zaś niemowlak przestał się ruszać wyrzucił go z pierwszego piętra mieszkania w Ridderkerk.
Za te czyny Marokańczyk obecnie odpowiada przed sądem w Rotterdamie.

5 stycznia 2019 roku mieszkańcy Fresiastraat usłyszeli wręcz histeryczny krzyk kobiety. Gdy spojrzeli skąd dobiega, zobaczyli parę stojącą na balkonie mieszkania na pierwszym piętrze. Kilka sekund później kobieta biegła na złamanie karku na dół. Coś bowiem leżało w trawie. Świadkowie początkowo myśleli, iż między parą doszło do awantury i mężczyzna wyrzucił z balkonu coś, co należało do kobiety. Chwilę później jednak, gdy podeszli bliżej zamarli z przerażenia. Na ziemi, przed budynkiem, leżało dziecko.

 

Cud

W tym momencie miał miejsce cud, inaczej bowiem nie można tego nazwać. Po tym wszystkim, co się stało, malec nie doznał żadnych poważnych, trwałych obrażeń. Wiele wskazuje na to, iż będzie się on normalnie rozwiać, nie wiedząc nawet, iż mało brakowało, a jego własny ojciec by go zabił.

 

Proces

Mężczyzna został aresztowany zaraz po incydencie. Podczas procesu cały czas wskazywał jednak, iż to nie on jest sprawcą. Agresorem w związku i osobą, która miała się znęcać nad dzieckiem była kobieta. To ona miała również maltretować podejrzanego. Jak zeznał K., bał się jej. Słowa te pojawiły się po tym, jak prokuratura zaczęła podejrzewać, iż znęcał się również nad swoją partnerką. W tej kwestii jednak sprawę później umorzono z braku dowodów.

 

Obrona

Podczas procesu dotyczącego wyrzucenia dziecka prawnik podejrzanego wskazuje, iż dokładnie nie wiadomo co się stało. Nikt bowiem nie widział samego momentu wyrzucenia dziecka przez balkon. Możliwe więc, iż nawet samo wypadło, a klient jest niewinny. Nie ma też 100% pewności, iż to mężczyzna je wcześniej dusił. Dlatego też obrona domaga się uniewinnienia.

 

Prokurator

Prokurator jest jednak przekonany, iż to wszystko to wina 45-latka. W tym, co się stało, widzi usiłowanie zabójstwa, a właściwie dzieciobójstwa i chce, by Marokańczyk spędził 27 miesięcy w zakładzie karnym. Jaki wyrok wyda sąd, przekonamy się 26 września.

 

Źródło: Nu.nl