Wypadek pociągu pasażerskiego w Bunniku
W poniedziałek o godzinie 6 rano na linii kolejowej w Bunniku pociąg pasażerski zderzył się z pojazdem znajdującą się na torowisku. Na skutek kolizji lekko rannym został maszynista składu. Pasażerowie składu nie odnieśli obrażeń. Musieli jednak zostać ewakuowani, ponieważ pociąg nie mógł kontynuować jazdy.
6 rano może przywodzić na myśl poranne godziny szczytu. Na szczęście w składzie jadącym do Arnhem, jak przekazał ProRail, było zaledwie siedem osób. W ten sposób zanegowano początkowe raporty mówiące o 25 pasażerach.
Ten, w miarę pusty pociąg uderzył w znajdujący się na przejeździe przyczepę. Na skutek zderzenia pociąg został poważnie uszkodzony. Skład nie mógł jechać dalej. Zresztą linia kolejowa między dworcem centralnym w Utrechcie a Driebergen-Zeist przez resztę dnia pozostawała zamknięta, ponieważ NS i ProRail badali incydent. Należało też naprawić powstałe uszkodzenia.
Miejsce zdarzenia
Gdy służby dotarły na strzeżony przejazd kolejowy, natrafili na masę szczątków jakiegoś pojazdu i koparkę stojącą w małej odległości od torowiska. Nad nią wisiały uszkodzone kable, w oddali leżały zaś częściowo wyłamane szlabany. Kilkadziesiąt metrów dalej, z racji na długą drogę hamowania stał zaś rozszarpany z lewej strony pociąg. Patrząc na to aż dziw, iż nikt w tym wypadku nie zginął.
Ranni
Czy byli ranni? Tak. Jedynym poszkodowanym był maszynista. Człowiek ten był jednak tylko lekko poobijany. Nie wymagał więc nawet większej pomocy ekipy pogotowia, które przyjechało na miejsce. Mężczyzna jednak był w szoku. Pociąg jechał 140 km/h. Gdy zobaczył coś na torach, nie mógł już nic zrobić.
Przyczepa
Pojazdem tym okazała się przyczepa, która była ciągnięta przez koparkę. W maszynie budowlanej najprawdopodobniej zgasł silnik. Stało się to jednak na tyle szczęśliwie, że pojazd nie był już na torowisku. Tam została jedynie pusta przyczepa, w którą uderzył skład. Siła uderzenia obróciła koparkę, zerwała z niej też klapę silnika, ale jej przestraszony kierowca wysiadł z pojazdu nawet bez zadrapania.
Obecnie trwa dochodzenie, skąd koparka znalazła się na torach, skoro był to przejazd strzeżony. Policja nie ujawniła jeszcze wyników przesłuchania kierowcy. Nie wiadomo więc, czy widział on nadjeżdżający pociąg.