Winowajca rusza w drogę

Winowajca rusza w drogę

W Holandii minął bum na rozładunek statków spowodowany blokadą Kanału Sueskiego. Wszystkie, które utknęły w tym ogromnym korku, już dawno zdążyły wyładować na ląd swój ładunek i popłynąć z nowymi towarami. Wszystkie z wyjątkiem jednego. Po ponad trzech miesiącach przymusowego kotwiczenia w Egipcie, w drogę do portu w Rotterdamie ruszył kontenerowiec Ever Given, winowajca całego kryzysu.

Burza piaskowa

Przypomnijmy, kontenerowiec Ever Given, jedna z największych tego typu jednostek na świecie płynął przez Kanał Sueski, gdy natrafił na burzę piaskową. Te trudne warunki doprowadziły do wręcz kuriozalnej sytuacji, w której statek przypominający wielkością lotniskowce z II Wojny Światowej, ustawił się w poprzek kanału, blokując go całkowicie. To zaś jak łatwo się domyśleć spowodowało światowy kryzys transportowy. Aby minąć zator, należałoby opłynąć całą Afrykę. Ta przypadkowa blokada trwała sześć dni. Niespełna tydzień starczył jednak, by po obu stronach kanału utknęły setki statków. W końcu jednak po dobach wytężonej pracy kontenerowiec udało się ruszyć i szlak znów był żeglowny.

Przymusowy postój

Uwolnienie Ever Given nie oznaczało jednak, iż jednostka mogła popłynąć dalej do portu docelowego. Statek wymagał przeglądu, czy aby nie został uszkodzony. Ponadto władze Egiptu domagały się ogromnego odszkodowania. W tej zaś kwestii jednostka z ładunkiem okazała się doskonałym zakładnikiem. Statek został więc zajęty przez władze arabskiego kraju i przykuty na ponad trzy miesiące do jednego z tamtejszych nabrzeży. W końcu, gdy doszło do porozumienia w kwestii zadośćuczynienia, jednostka, (od wczoraj), może ruszyć w dalszą drogę.

Powrót do domu

Frachtowiec powinien zawinąć do portu za kilka dni. Przypuszczalnie w najbliższy piątek. Po tak długim okresie postoju kontenerowiec bowiem nie może od tak z marszu ruszyć w drogę. Podobnie jak po jej uwolnieniu, niezbędny jest dokładny przegląd silników, by mógł bezpiecznie i szybko pokonać pozostałą część trasy i jego marynarze po miesiącach ponadplanowego pobytu na obczyźnie znów mogli spotkać się z rodzinami.