Wietrzenie sposobem na pandemię w Holandii

Czasem najprostsze rozwiązania są najskuteczniejsze. Spostrzeżenie to dotyczy nie tylko prozy życia codziennego, ale również  spraw związanych z bezpieczeństwem epidemiologicznych i walki z pandemią. Okazuje się bowiem, iż w najnowszym raporcie Rijksinstituut voor Volksgezondheid en Milieu (RIVM)- Narodowego Instytutu Zdrowia i Środowiska skierowanym do Izby Reprezentantów wskazano, że wietrzenie pomieszczeń może pomóc znacznie ograniczyć infekcje koronowe, ale nie zapobiegnie im całkowicie.

Odkrycie koła na nowo

Powyższy wniosek może niektórym wydać się śmieszny. Wszak już nasze babcie, gdy byliśmy chorzy, kazały nam wietrzyć mieszkanie, by pozbyć się choroby z powietrza. Ta swoista mądrość ludowa jest wielu doskonale znana i przez wielu stosowana. RIVM jest jednak szanowaną instytucją i w źródłach swoich wytycznych nie może wskazać babci jako podstawy naukowej. Dlatego też urząd dokonał serii badań mających określić wpływ różnej intensywności wentylacji pomieszczeń na tak zwaną transmisję aerogenną. Czyli transmisje wirusa poprze aerozole- malutkie kropelki, które potrafią unosić się w powietrzu przez dłuższy czas, a powstają, np. poprzez kichanie lub zwykłe oddychanie zakażonego.

 

Czasem, by zmniejszyć ryzyko zakażenia, wystarczy otworzyć okno. 

 

Wyniki

Badania te wykazały, iż w wentylowanym pomieszczeniu, gdzie wymiana powietrza ma miejsce zgodnie z wymogami określonymi w rozporządzeniu budowlanym 2012 roku, ryzyko zakażenia się przez powietrze jest znacznie niższe niż w lokalizacji niewietrzonej.
Badania te przeprowadzono nie tylko w laboratorium. Analizowano również sytuację w sali koncertowej, klubie nocnym, klasie szkolnej, biurze i supermarkecie. Okazało się, iż zwłaszcza w nocnym klubie i na sali koncertowej odpowiednie wietrzenie może pozwolić na zmniejszenie liczby potencjalnie zakażonych.

 

Świeże powietrze

Badania potwierdziły więc wytyczne z lipca tego roku, kiedy to rząd doradził wentylowanie pomieszczeń. Wtedy jednak zalecenie to opierało się na metodzie zdroworozsądkowej, a nie badaniach naukowych. Teraz rząd może już mieć pewność, iż działanie to przynosi pozytywne rezultaty.

 

Środki ostrożności

RIVM zaznacza jednak, iż wietrzenie nie jest sposobem na całe zło związane z COVID-19. Nawet najlepsza wentylacja nie zniweluje całkowicie ryzyka zakażenia. Mowa tu bowiem o prawdopodobieństwie. Wietrzenie znacząco zmniejsza narażenie na zakażenie. Obieg powietrza powoduje zmniejszeni ilości przetrwalników patogenu w powietrzu. Jeśli jednak mamy przysłowiowego pecha nawet jeden taki przetrwalnik może doprowadzić do zakażenia i choroby. Dlatego tak ważne jest przestrzeganie wszystkich pozostałych zasad, o które apelują rządzący i epidemiolodzy.

 

źródło: Nu.nl