W Holandii wzrośnie zasiłek na dzieci
Mamy doskonałą wiadomość dla wszystkich rodziców pracujących w Królestwie Niderlandów. Rząd w Hadze zdecydował się podnieść w nadchodzących latach kwotę zasiłku na dzieci. Wszystko z powodu wysokiego poziomu inflacji, która sprawiła, iż obecnie przyznawane pieniądze mają dużo mniejszą wartość niż wcześniej.
Jak podał gabinet, zasiłek będzie indeksowany przez najbliższe dwa lata. Owo indeksowanie znaczy tyle, iż wzrost wysokości zasiłku będzie powiązane ze stopą inflacji panującą w kraju. Początkowo gabinet nie był skory do przyjęcia takiego rozwiązania. Najwyższy jednak od lat poziom inflacji, drenujący kieszenie Holendrów sprawił, iż władza zmieniła zdanie. Nie można bowiem pozwolić na to, by dzieci ucierpiały na polityce budżetowej państwa.
Cofnięcie decyzji
Rząd nie chciał indeksowania, ponieważ uważał, iż rodziny z dziećmi w ostatniej kadencji wyjątkowo dobrze sobie radziły. Decyzję tę jednak zmieniono, gdy kilka partii złożyło wniosek w Senacie z prośbą o cofnięcie pierwotnego środka.
Nietypowa sytuacja
W końcu gabinet musiał przyznać rację senatorom. Obecnie z powodu inflacji wiele rodzin przeżywa trudności, przekazał pod koniec tygodnia rząd. Dlatego też zdecydował się on na to, by pozostać przy indeksowaniu świadczenia.
Rewaloryzacja
Co to oznacza w praktyce? To, iż wzorem lat ubiegłych zasiłki na dzieci będą w ciągu roku dwukrotnie korygowane i przeliczane zgodnie z poziomem inflacji w kraju. Wszystko po to, by kwoty, jakie należą się rodzicom/opiekunom z racji wychowywania potomstwa, miały stałą realną wartość siły nabywczej.
Inny plan
Dlaczego władze chciały odejść od rewaloryzacji? Już w maju 2021 roku powstał pomysł, aby zaprzestać indeksacji zasiłków na dzieci, a także zmniejszyć ulgę podatkową uzależnioną od dochodów rodziców posiadających dzieci do 12 roku życia. Dzięki temu, za zaoszczędzone pieniądze, władze chciały zwiększyć poziom usług świadczonych przez UWV i SVB, a także wydłużyć urlop rodzicielski.
Gdy jednak powstawał ten plan, inflacja w krainie tulipanów była kilkukrotnie niższa niż obecnie. Nie było też mowy o ogromnym wzroście cen gazu i energii, które pożerają oszczędności holenderskich rodzin.