W Holandii może zabraknąć energii

W Holandii może zabraknąć energii

Telewizor, smartfon, laptop, lodówka, piekarnik czy czajnik. Praktycznie wszystkie urządzenia w naszym domu są na prąd. Bez energii elektrycznej życie w trzeciej dekadzie XXI wieku może okazać się wyjątkowo trudne. Czy prądu może zabraknąć? Okazuje się, że tak. Holenderscy operatorzy sieci ostrzegają o ryzyku niedoborów prądu do 2030 roku.

Jak wskazuje firma energetyczna TenneT, po 2025 roku zwiększy się prawdopodobieństwo, że nie zawsze w Królestwie Niderlandów będzie dostępna wystarczająca ilość energii elektrycznej, by w danej chwili zaspokoić potrzeby wszystkich tamtejszych gospodarstw domowych i przedsiębiorstw. Energetycy uważają, iż przeciętnej zimy w kraju może nawet przez kilka godzin brakować energii.

Raport

Informację tę przekazał wczoraj operator sieci energetycznej TenneT, publikując swój roczny raport. Wynika z niego, iż problemy z energią mogą powodować „dunkelflauty”. Określenie to być może kojarzyć się ludziom związanym z żeglarstwem. Oznacza okres bezwietrznej, ciemnej, pochmurnej pogody, który pojawia się w miesiącach zimowych.  Aura taka sprawia, iż panele fotowoltaiczne produkują niewiele energii, tak samo jak turbiny wiatrowe. W efekcie, by w sieci nie zabrakło prądu, musi on być produkowany w inny sposób lub sprowadzanych z zagranicy.

 

Zagrożenie

Na chwilę obecną problem dunkelflauty rozwiązują elektrownie węglowe i gazownie. Do 2030 roku te pierwsze muszą jednak zniknąć z Holandii, przez co są sukcesywnie wyłączane. Również kraje ościenne rozważają zamknięcie kopcących elektrowni, skupiając się na odnawialnych źródłach energii. Oczywiście nie jest tak, iż nagle w Europie znikną wszystkie klasyczne elektrownie, niemniej jednak państwa będą produkować w nich tyle energii, by ta starczyła na ich własne potrzeby, przesył więc za granicę, może być więc niemożliwy.

 

Rozwiązanie

Dlatego też TenneT w konkluzji swojego dokumentu wskazuje, że rząd powinien bacznie monitorować sytuację nie tylko w kraju, ale i w Europie oraz postawić na stworzenie wystarczających magazynów energii lub instalację takiej ilości paneli fotowoltaicznych, by nawet przy gorszej zimowej pogodzie nie doszło do blackoutów. Z czasem, gdy w Holandii powstaną elektrownie atomowe, sytuacja powinna się unormować. Do 2030 roku istnieje jednak ryzyko niedoborów energii.

Blackout

TenneT w swoim dokumencie uspokaja jednak również mieszkańców. Ewentualne braki prądu nie oznaczają, iż światło zgaśnie w całym kraju. Odbywa się to w bardziej cywilizowany sposób. Dostawca energii może poprosić odbiorców o mniejsze zużycie lub czasowo wyłączyć pewne regiony. Kwestia ta jednak to obecnie tylko snucie domysłów. Wszystko dlatego, iż jeszcze nigdy taka sytuacja w kraju nie wystąpiła.
Niemniej jednak, jeśli Holandia nie znajdzie awaryjnej alternatywy, dla alternatywnych źródeł energii taka sytuacja prędzej czy później może się zdarzyć.

Źródło:  Nu.nl