W Holandii już nie zaoszczędzisz

W Holandii już nie oszczędzisz

Macie w Królestwie Niderlandach bankowe konta oszczędnościowe, na które odkładacie część swoich ciężko zarobionych pieniędzy? Wszystko po to, by przynajmniej zminimalizować skutki inflacji, a może nawet zyskać parę euro? Jeśli korzystacie z ING, to od stycznia takie działania stracą jakikolwiek sens. Wszystko z racji spadku oprocentowania do zera procent.

2022 rok przywita właścicieli kont oszczędnościowych w banku ING bardzo nieprzyjemną niespodzianką. Od przyszłego roku wszystkie konta, na których znajduje się poniżej 100 tysięcy euro, nie będą już w żaden sposób oprocentowane. Czemu? Bank podjął tę decyzję z powodu bardzo trudnych warunków rynkowych. Można więc powiedzieć, iż są powody do zmartwień, gdyby nie to iż do tej pory konta te były oprocentowane i tak na poziomie 0,01 procent. Co oznacza, iż przeciętny Kowalski i tak nie widział zmian na swoim koncie.

 

Oszczędzanie w holenderskim banku, czy to się jeszcze opłaca? 

 

Bank zbiedniał

Czemu jednak jeden z największych banków w Królestwie Niderlandów postanowił zdecydować się na taki krok? Odpowiedzi możemy szukać w informacji prasowej tego finansowego giganta. Wskazuje on, że podczas epidemii Holendrzy zaoszczędzili rekordową kwotę ponad 40 miliardów euro. Jest to zrozumiałe. Nikt bowiem nie chciał szastać pieniędzmi w trudnym okresie kryzysu gospodarczego i lockdownu. Ten sam powód doprowadził również do tego, iż bardzo mocno spadła liczba klientów biorących pożyczki. Ludzie, bojąc się o swoją przyszłość finansową, nie chcieli się zadłużać, ani wykonywać dużych inwestycji.
Co to oznacza? Upraszając, z jednej strony bank musiał wydawać, naliczając oprocentowanie klientom na ich kontach oszczędnościowych. Z drugiej nie był w stanie zarabiać na kredytach. W efekcie zamiast zysków w dłuższej perspektywie czasu mogą pojawić się straty. Dlatego też wiele banków już nie tylko w Holandii, ale i całej Europie znacząco obniżyło stopy procentowe (często zresztą robiąc to nawet na życzenie Banków Centralnych).

Nie opłaca się oszczędzać?

Czy więc opłaca się jeszcze trzymać pieniądze w banku? Z punktu widzenia oprocentowania nie. To bowiem jeśli jeszcze istnieje, raczej będzie niższe niż inflacja. Jeśli jednak spojrzymy na wygodę, nie znajdziemy raczej lepszego rozwiązania. Obecnie bowiem wypłaty wpływają na konta. Jest to nawet wymóg prawa w Holandii. Po drugie wielu z nas, zwłaszcza w dobie pandemii przestało płacić gotówką. W sklepie używamy kart płatniczych lub płacimy zbliżeniowo telefonem. Koszty czynszu, ubezpieczenia czy dojazdu do pracy regulujemy za pomocą przelewu przez internet. Pytanie więc, czy komuś obecnie chciałoby się wyciągać całą swoją tygodniówkę zaraz po przelaniu jej przez pracodawcę na konto i potem wszędzie płacić „analogowo”? Chyba już nie.

Źródło: Biznes.interia.pl