Vreugdevuren – Haga odwołała noworoczne ogniska
Ogromne noworoczne ogniska w Hadze zostały odwołane. Decyzję, sprawiającą zawód tysiącom mieszkańców Hagi, ogłoszono w czwartek. W ten sposób władze miasta jednoznacznie zniweczyli nadzieję na tradycyjne Vreugdevuren. Wcześniej bowiem samorządowcy zapewniali, iż jeśli uda się zapewnić odpowiednie środki bezpieczeństwa przeciwpożarowego impreza będzie możliwa.
Nowy początek
Vreugdevuren to wydarzenie, którego korzeni można szukać jeszcze w czasach pogańskich. Według jego symboliki spalona zostaje trudna przeszłość. Oczyszczająca formuła ognia ma również zwiastować odrodzenie, nowy początek. Obecnie jest to już jednak bardziej forma plenerowej imprezy niż mistycznych rytuałów, podczas której oprócz uroczystego podpalenia stosu, który nierzadko sięga kilkudziesięciu metrów i złożony jest z tysięcy palet, organizowane są imprezy taneczne, gry i zabawy dla dzieci, czy oferowana jest gastronomia.
Haga odwołuje tegoroczne ogniska - Vreugdevuren. Wszystko z racji bezpieczeństwa epidemiologicznego.
Tradycja
Tradycja noworocznego ogniska w Hadze jest wyjątkowo silna. W mieście wywodzi się ona z Kerstboomverbranding, czyli palenia jodeł, które jeszcze kilka dni wcześniej zdobiły tamtejsze domy przybrane bombkami i łańcuchami. W latach 50 ubiegłego wieku młodzież rywalizowała która dzielnica zbierze więcej drzewek i stworzy większe ognisko. Z biegiem czasu stosy te rozrastały się tak bardzo, iż doprowadzały nawet do zagrożenia pożarowego, gdy ogień wymykał się spod kontroli i z nieba zaczął padać deszcz iskier, a płuca dusił toksyczny dym. By „podkręcić” ognisko, niektórzy wrzucali bowiem do niego nawet stare opony.
Wreszcie sytuacja stała się na tyle niebezpieczna, iż postanowiły interweniować władze. Zdecydowano zamienić lokalne ogniska na dwa ogromne stosy palet postawione na plaży. Gmina wprowadziła również szereg wydarzeń towarzyszących, tworząc z tego imprezę dla całej rodziny.
Miejska impreza
Nowa forma imprezy, zaproponowana na początku lat 90 ubiegłego wieku, przyjęła się w Hadze, zyskując nawet wielu sponsorów. Tysiące mieszkańców miasta jak i turystów co roku przyjeżdża, by obejrzeć to ogniste widowisko. Właściwie to przyjeżdżało. Ostatnią edycję na skutek pandemii koronawirusa władze musiały odwołać, by nie doprowadzić do zwiększenia liczby zachorowań na COVID-19.
Sytuacja w kraju
W tym roku jednak miało być inaczej. Vreugdevuren miało zapłonąć. W październiku samorząd obiecał, iż jeśli organizatorzy zapewnią odpowiednie środki bezpieczeństwa, impreza będzie mogła się odbyć. Wtedy jednak nikt nie przypuszczał, iż IV fala zakażeń rozwinie się aż tak mocno w Niderlandach. W efekcie burmistrz zdecydował odwołać całe wydarzenie. Stwierdził bowiem, że istnieje bardzo duża niepewność co do sytuacji epidemiologicznej, a prognozy na nadchodzące tygodnie nie napawają optymizmem.
„To poważny problem dla wszystkich stron (…) Od stycznia do dziś pracowaliśmy razem, aby odpowiedzialnie realizować nową formę tej haskiej tradycji. Nigdy nie sądziliśmy, że koronawirus po raz drugi zniweczy ognisko”, powiedział burmistrz, ze smutkiem odwołując imprezę. Informację tę potwierdzili organizatorzy ognisk w Duindorp i w Scheveningen.
Źródło: Nu.nl