Wyniósł z Ministerstwia Gospodarki i Klimatu prawie 200 iPhone’ów
Co można ukraść pracując w Ministerstwie Gospodarki i Klimatu? Wielu na myśl przyjdą pewnie grube miliony, nieuczciwe kontrakty i lewe interesy. Jak ktoś bowiem dopcha się do „koryta”, to zrobi wszystko, by się w nim nachapać. Holenderski urzędnik również postanowił uszczknąć co nieco, pracując w ministerstwie. Skupił się on jednak nie na dużo prostszych oszustwach i kradzieżach.
191 iPhone'ów
Prokuratura uważa, iż 42-letni mężczyzna z Zoetermeer, pracujący przez półtora roku w Ministerstwie Gospodarki i Klimatu, ukradł z niego 191 iPhone'ów, 9 iPadów i 5 MacBooków Air. Co oznaczałoby, iż przywłaszczał on sobie drogi sprzęt elektroniczny średnio co drugi, trzeci dzień. Wartość wyniesionego towaru to 125 tysięcy euro i takiej to kwoty żąda Ministerstwo od Marwena S.
Do kradzieży miało dochodzić między 5 marca 2021 r. a 14 września 2022 r. w Departamencie Wdrożeń ICT ministerstwa w Hadze. Prokuratura uważa, iż 42-latek ukradł albo sprzeniewierzył sprzęt, który mógłby z powodzeniem zaopatrzyć niejeden sklep Mac’a. Oskarżony odrzuca jednak zarzuty i uważa, że jest niewinny.
Reprezentująca go prawniczka, na rozprawie wprowadzającej w środę, stwierdziła: „Teraz nie ma wyjaśnienia, co się stało z tymi rzeczami. Ustosunkuję się do tego podczas procesu merytorycznego”.
Rodzina
Adwokatka złożyła też prośbę o wezwanie na świadka członka rodziny S. Człowiek ten ma zostać przesłuchany przed sędzią śledczym. Będzie to już kolejne przesłuchanie tego mężczyzny. Przez trzy pierwsze zaprzeczał, jakoby cokolwiek wiedział o wynoszonych telefonach czy komputerach. Korzystał też z prawa odmowy składania wyjaśnień. Dopiero podczas czwartej wizyty przed sędzią nagle stwierdził, iż otrzymał telefon od 42-latka. Panią adwokat bardzo dziwi taka nagła zmiana podejścia, chce więc, by pojawił się on jeszcze raz przed sądem. Czemu pani adwokat tak na to nalega? Najprawdopodobniej ma ona wątpliwości, iż takie ilości sprzętu może ukraść jedna osoba.
Kara
Jaka kara czeka złodzieja? W tej sprawie wyrok, który zapadnie nie wcześniej niż 15 listopada (wtedy to bowiem będzie mieć miejsce rozprawa merytoryczna), może składać się z dwóch elementów. Pierwszy będzie ewentualny wyrok za kradzież sprzętu, który przy takiej kwocie oznacza niemal pewną, wielomiesięczną odsiadkę. Drugim zaś zadośćuczynienie na rzecz Ministerstwa. To bowiem już teraz domaga się 125 tysięcy euro za skradziony sprzęt.
Źródło: AD.nl